- Mamo! Mamo! - obudziło mnie miauczenie w środku nocy. Usiadłam na łóżku całkiem zaspana, nie mogąc jeszcze otworzyć oczu.
- Prrrrr prrrrrrr mamo!
- Hę? - spojrzałam w stronę, z której rozlegało się mruczenie i w koszu na bieliznę zobaczyłam Shivę ugniatającą świeżo wyprane ciuchy.
- Nie wyprasowałaś! - powiedziała do mnie z wyrzutem, nadal ugniatając a ja zaczęłam się smiać.
Rano znalazłam ją śpiącą w koszu ;)
W końcu po to robimy pranie,by nasze skarby mogły się w czyściutkim zdrzemnąć ;-)
OdpowiedzUsuńWiadomo, a ona jeszcze z pretensjami, że nie wyprasowane :P Się tak narobiła, że aż zasnęła ;)
UsuńWyjęłam już ciuchy i do kosza wsadziłam kocie łóżko. Ciekawe czy zadziała :P
Pomaga Ci. A że nocą to już nieistotne. :)
OdpowiedzUsuńNo, w dzień była zajęta spaniem, to pewnie nie zauważyła :D
Usuń