tag:blogger.com,1999:blog-33509785152176061292024-02-07T09:00:10.968+01:00El Reino GatunoEl Reino Gatuno to Kocie Królestwo i jego mieszkańcy: Pieróg, Shiva, Jack Donaghy i Nick.Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-63466379907169582292017-02-05T21:26:00.001+01:002017-02-05T21:26:17.309+01:00Jackie, nasz kochany dzikus (II)Nadszedł dzień biopsji. Poisntruowani przez weterynarza, tym razem podaliśmy Jackiemu tabletkę na uspokojenie, żeby zmiejszyć cały stres wizyty. Do transporterka nie chciał wejść, ale nie miał siły zwiewać, uczepił się tylko łapkami krzesła i nie chciał puścić. Zapakowaliśmy biedaka do samochodu i pojechaliśmy do weterynarza. Jackie ani nie miauknął, w którymś momencie po prostu położył się na łapie i tyle go to wszystko obchodziło. Był tak spokojny, że udało nam się nawet podać mu narkozę bez stresu przekładania go do klatki.<br />
Odebraliśmy go po paru godzinach, właśnie się wybudzał. Udało się wyciąć co trzeba a i szwy zastosowano rozpuszczalne, więc nie trzeba będzie go znowu stresować kolejną wizytą. Niestety, ku mojej rozpaczy weterynarz powiedział, że aby Jackie nie rozdrapał niechcący rany, konieczny będzie kołnierz... I tak wróciliśmy do domu z naćpanym kotem-lampą.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2KmH7N75u2Vmu9V1KHOjYjsvBxNjPMEuL_gi0yLm4paG0KASblNUQfunP96VpUa3qnyrY1NsBlWqFyJwwrWLqGT0DwmazOmEVgIUPDw-d_mOBf-ByN_mrc6R8_OsB3jZ6v0ZOy0B1E-g/s1600/kot+lampa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2KmH7N75u2Vmu9V1KHOjYjsvBxNjPMEuL_gi0yLm4paG0KASblNUQfunP96VpUa3qnyrY1NsBlWqFyJwwrWLqGT0DwmazOmEVgIUPDw-d_mOBf-ByN_mrc6R8_OsB3jZ6v0ZOy0B1E-g/s320/kot+lampa.jpg" width="179" /></a></div>
<br />
Były jednak pozytywne aspekty całej tej sytuacji. Położyliśmy Jackiego na kanapie, żeby doszedł do siebie, a ja usiadłam obok niego. Zazwyczaj w takich sytuacjach Jackie zwiewa albo bacznie obserwuje czy się aby za bardzo nie zbliżam, ale tym razem był na haju ;) Tym razem przysunął się do mnie i położył mi łapy i głowę na kolanach. Wzruszyłam się tym strasznie, bo do tej pory mogłam sobie tylko pomarzyć, żeby tak z Jackiem posiedzieć. Ale cóż wieczór mijał i leki także przestawały działać. Jackie zaczynał się denerwować obecnością dziwnego obiektu wokół swojej głowy. Żadne z nas się nie wyspało tej nocy. Jackie chodził w kółko i obijał się o wszystkie ściany i meble. Nad ranem się poddał i wskoczył nam na łóżko, to też coś czego normalnie nie robi. Nie wiem czy mimo wszystko szuka w nas gwarancji bezpieczeństwa? W każdym razie rano był w kiepskim stanie. Nie chciał jeść ani pić, w ogóle wydawało się, że chce tylko, żebyśmy go zostawili w spokoju. Daliśmy mu więc trochę czasu. I jak choremu dziecku zanosiłam mu do łóżka coraz to inne przysmaki, nawet mleczko w filiżance ;) Jaka była moja radość kiedy trochę wypił i zjadł. Udało mi się nawet go przekonać do wejścia do kuwety. Parę dni później Jackie przyzwyczaił się do kołnierza i ze spokojem przyjmował tę torturę. Spędził całe popołudnie śpiąc na patio. Tak się jednak złożyło, że musieliśmy wyjść z domu, a nie chcieliśmy go zostawić zamkniętego na zewnątrz. Pytanie tylko, jak nakłonić go, żeby wszedł do domu? Normalnie byłoby proste, na dźwięk otwieranej puszki zjawiłby się w kuchn w tempie błykawicy, ale nie po tym wszystkim przez co przeszedł ;) Bez owijania w bawełnę, tak się wystraszył, że mimo usilnych prób zatrzymania go, wlazł na drzewo i przez 4 godziny siedział na murze przy bramie... Zejść też nie chciał i naprawdę myślałam, że nas znienawidzi za próby nakłonienia go do tego. Pół godziny trwały pertraktacje, skończyło się na dwóch rannych homo sapiens i powyginanym kołnierzu i jednym, bardzo złym kocie. Udało mi się po wszystkim przekupić go żarciem (był strasznie głodny), ale na Gerardo syczał okropnie.<br />
Nie mogliśmy się doczekać, żeby zdjąć mu kołnierz, ale najpierw musieliśmy podjechać do weterynarza i poznać wyniki badania histopatologicznego. Niestety okazało się, że to rak. Słowo, którego niekt nie chciał usłyszeć. Rak płaskonabłonkowy nosa. Weterynarz powiedział, że wyciął co mogł, gdyby wyciąć więcej zostawilibyśmy Jackiego wlaściwie bez nosa i nikt z nas tego nie chciał. Rokowania są ostrożne, właściwie niewiadomo. Możemy mieć szczęście i diabelstwo nie powróci. Możemy nie mieć tyle szczęścia... Ale mimo wszystko uważam, że nawet jeśli nie będzie nam dane spędzić z Jackiem wielu lat, cieszę się, że mogliśmy choć trochę przedłużyć mu życie i poprawić znacznie jego jakość. Ma teraz ciepłe kocyki, kanapy, kocie łóżka, fotele, może spać gdzie chce. Ma zawsze pełną miseczkę chrupek, codziennie dostaje jakąś pyszną saszetkę, kiedy ma ochotę na mleczko też je dostaje... Cieszę się, że jest z nami, w domu i nie musi spędzać nocy pod gołym niebem, nawet jeśli było to niebo nad Majorką.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJpwdoVzxswMwLl-fQdEbM71NbncuaKxLerT_E7gzzsQ7OD3oR3er4Ga0p_8o8NcWAJ-hLNNaljvKT5T4KS3gTmEWV_sUC6aeH_9LwHGbWNjbjgNRs34sur7t8nueNGGGP8igwwfSxlW4/s1600/DSC00007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJpwdoVzxswMwLl-fQdEbM71NbncuaKxLerT_E7gzzsQ7OD3oR3er4Ga0p_8o8NcWAJ-hLNNaljvKT5T4KS3gTmEWV_sUC6aeH_9LwHGbWNjbjgNRs34sur7t8nueNGGGP8igwwfSxlW4/s320/DSC00007.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Postanowiliśmy zdjąć mu wreszcie kołnierz, ale najpierw podaliśmy mu tabletkę na uspokojenie. Pomimo leku Jackie syczał i wściekał się na nas, ale kiedy nagle zdał sobie sprawę, że pozbył się narzędia tortur zrobił glupią minę i się zamknął ;) A potem... a potem była magia...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wniosłam go po schodach, bo sam chwiał się na nogach i bałam się, żeby nie spadł. Zestawiłam go na ziemię na piętrze a on położył się pod ścianą. Pogłaskałam go, bo wiedziałam, że nie będzie się bronił, ale byłam przygotowana na syczenie i ogólne niezadowolenie. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Jackie był po prostu trochę zdezorientowany, podrapałam go za uchem i widząc, że zaczyna mu się to podobać, podrapałam go też pod brodą. Jackie zaczął mruczeć y wyciągać szyję, jak większość kotów w takiej sytuacji. To był naprawdę piękny moment, leżeliśmy tak wszyscy na podłodze dobrych parę minut, aż Jackie uznał, że wystarczy i wszedł do jednego z pokoi i schował się pod łóżkiem. Po jakimś czasie zszedł na doł, położył się pod ścianą i sytuacja się powtórzyła.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /><iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/a3vckjsu9NQ/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/a3vckjsu9NQ?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wieczorem, kiedy nadeszła pora karmienia i tabletka przestała działać, Jackie zjawił się w kuchni, dostał swoją porcję jedzenia a potem znowu spróbowałam go pogłaskać. Podrapałam po grzbiecie, a on nie uciekła jak zwykle, wręcz przeciwnie... Zatrzymał się, dał się drapać, po czym położył się na podłodze pokazując cały brzuchol :D Zupełnie jakby ktoś podmienił nam kota. Znowu zaczęło się głośne mruczenie, ugniatanie podłogi i wystawianie bródki do drapania. Chyba jedyny moment, który pamiętam, kiedy leżałam na podłodze i płakałam :P </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dość chyba powiedzieć, że kota nam nikt nie podmienił i następnego dnia wszystko wróciło do normy, Jackie ucieka jak tylko się go dotknie i nie chce słyszeć o żadnym drapaniu, ale cośmy się tego dnia nagłaskali to nasze ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjswr_4Sb63qOMWIMEtJvDB95eML97CorUkiaxZ3iKvCieUh6wlXcbn4AUxK5sxpIHBuojpUokr-qvvWAscvUWg1jGfbpjIsYjHXNSfN5177XJUDQJKidL6A4TjRS36RJyq42d2OAJkcqM/s1600/DSC00076.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjswr_4Sb63qOMWIMEtJvDB95eML97CorUkiaxZ3iKvCieUh6wlXcbn4AUxK5sxpIHBuojpUokr-qvvWAscvUWg1jGfbpjIsYjHXNSfN5177XJUDQJKidL6A4TjRS36RJyq42d2OAJkcqM/s320/DSC00076.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-43474012505480336812017-02-04T18:18:00.001+01:002017-02-04T18:18:42.482+01:00Jackie, nasz kochany dzikus (cz. I)Tyle czasu nic nie pisałam, zawsze było coś ważniejszego do roboty. Dzisiaj muszę.<br />
W maju przeprowadziliśmy się z Majorki do Andaluzji. Przeprowadzka kosztowała nas sporo - pieniędzy i nerwów. Shiva i Pieróg polecieli z nami, Jackie i Nick byli za duzi, a linie, którymi lecieliśmy nie przewidywały przewozu zwierząt w luku bagażowym. Musieliśmy ich wysłać firmą kurierską... Gerardo zostawił ich w siedzibie firmy po południu a następnego dnia rano byli już w nowym domu. Odebrali ich teściowie, Nick nie widział ich nigdy na oczy, ale jak tylko otwórzyli mu transporterek wyszedł szczęśliwy, zaczął mruczeć i ocierać się o nogi. Z Jackiem było gorzej, wiadomo... Tego samego dnia po południu, przylecieliśmy my z resztą kotów. Tej nocy spaliśmy w 6 w jednym łóżku ;)<br />
Wszyscy bardzo szybko ssię zaadaptowali do nowego domu. Tak bardzo martwiliśmy się o Jackiego, a tymczasem wszystko poszło jak po maśle. Nie widać, żeby czuł się nie na miejscu, wręcz przeciwnie. Widać, że jego miejsce jest przy nas. Zdaje mi się, że w sierpniu zauważyłam u niego małą rankę na nosie. We wrześniu zaczęłam się trochę niepokoić, bo ranka się nie goiła. Jesienią zaczęła się powiększać, nozdrze trochę spuchło i było jasne, że coś jest nie tak. Na początek poszliśmy do weterynarza sami. Pokazaliśmy zdjęcie nosa i poprosiliśmy o jakąś sugestię. Weterynarz zaproponował antybiotyk i kortykoidy, ale nie było widać poprawy, więc jasne stało się, że trzeba będzie jednak kota zapakować i zawieźć na wizytę. Mieliśmy już w planach wizytę u weterynarza, ale na dwa dni przed Jackie nagle zjawił sie na patio z krwawiącym nosem. Nie muszę Wam chyba mówić jak się wystraszyliśmy. Krwawienie ustało w ciągu jakichś 3 minut. Jak tylko otworzyli klinikę wystawiliśmy transporter i udało nam się namówic Jacka, żeby do niego wszedł. Niestety, jak tylko zobaczył, że jest zamknięty wpadł w panikę, próbował sie wydostać a z nosa znów zaczęła lecieć krew... Do weterynarza jedziemy jakieś 8-10 minut. Po tym czasie wszystko było już we krwi i Jackie wyglądał jakby co najmniej potrącił go samochód. Oczywiście nie można go było normalnie zbadać, ba, nie mogliśmy go nawet wyjać z transporterka. Konieczne było włożenie go do klatki i podanie zastrzyku uspokajającego, biedak wyglądał tak, jak na załączonym obrazku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimY_TG7J5pnSuFnE0yR6Jl_jCY5U8fAmi2NUqu88_Q8tLgqB0Ymg6dHttIH03j0Lqj2KapAR5CjM2atztD7XL3W6AFx2UbLhLV_wLkEHlOLJaeb81m9cOo3VKUIyuvLabe_XrOhg2da-M/s1600/Jackie+u+weterynarza+.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimY_TG7J5pnSuFnE0yR6Jl_jCY5U8fAmi2NUqu88_Q8tLgqB0Ymg6dHttIH03j0Lqj2KapAR5CjM2atztD7XL3W6AFx2UbLhLV_wLkEHlOLJaeb81m9cOo3VKUIyuvLabe_XrOhg2da-M/s320/Jackie+u+weterynarza+.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie bez trudu udało się zahamować krwawienie za które było odpowiedzialne małe, pęknięte naczynko krwionośne. Niestety w takiej sytuacji nie udało się obejrzeć zmiany i wiedzieliśmy, że konieczna będzie kolejna wizyta, a najlepiej gdyby udało się wyciąć zmianę i oddać do badania histopatologicznego. Póki co jednak, musieliśmy czekać, aż zabliźni się ranka i nos przestanie krwawić. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Już w domu Jackie szybko się wubudził i zaczął się czołgać... do kuchni. Włożył mordkę w miskę z jedzeniem i tak by leżał, gdybym mu jej nie zabrała :P Tego dnia pierwszy raz mogliśmy Jackiego przytulić i wziąć na ręce (niezastąpiona farmakologia ;) ), więc skorzystałam z okazji i go zważyłam - całe 8,4kg kłaków i miłości. Przez następne dwa dni nos krwawił za każdym razem, kiedy Jackie jadł i wszystko wracało do normy po kilku minutach. W końcu podaliśmy mu tabletkę na uspokojenie zaleconą przez weta i wszystko się skończyło. Wróciliśmy do stanu sprzed całego zamieszania i czekaliśmy na dzień, w którym można będzie zrobić biopsję. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Cdn.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVjsN6tLogpS_Va3ciR5uJSfOYc6XX3HuPI5qnA8ROA2vkR_dbvL-j5IGDbQAf3Dx1SW-FJ5WZmjcCaSujy9wMQWMzht3h3cwqVUzn6ixex3RepjXzzDkwo-oRIvBFqLw9RYWymySQbIE/s1600/przedszkole.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVjsN6tLogpS_Va3ciR5uJSfOYc6XX3HuPI5qnA8ROA2vkR_dbvL-j5IGDbQAf3Dx1SW-FJ5WZmjcCaSujy9wMQWMzht3h3cwqVUzn6ixex3RepjXzzDkwo-oRIvBFqLw9RYWymySQbIE/s320/przedszkole.jpg" width="179" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-2776318521292271832015-08-25T18:37:00.002+02:002015-08-25T18:37:28.895+02:00Kocia centralaTak, tym mianem możnaby określić nasz dom. Schodzą się u nas koty z całego sąsiedztwa. Nic więc dziwnego, że kiedy przybył tu nowy kot, natychmiast znalazł się pod naszym łóżkiem. Właściwie najpierw był na łóżku, obudził G. miauknięciem a potem uciekł wystraszony.<br />
Kiedy wróciłam tego dnia do domu, kot spał zwinięty w kłebek pod łóżkiem, ale chętnie spod niego wyszedł, dał się pogłaskać, mruczał i wystawiał brzuch. Możecie się domyśleć, że radość z tej wizyty była tylko nasza, ludzka. Shiva była wściekła a Pieróg z nieufnością obserwował przybysza.<br />
Kot zamieszkał pod łóżkiem, dostał miseczkę z wodą, chadzał do kuchni się najeść i wracał migiem na swoje miejsce. Zastanawialiśmy się już kiedy zabrać go do weterynarza, sprawdzić czy ma czip itp, gdy sąsiadka wytłumaczyła mi kim jest nasz gość. Okazało się, że dzieci innej sąsiadki chwaliły się kotem, a potem już tylko, że "kot uciekł". Żal było zwierzaka, widać był zestresowany, ale musieliśmy powiadomić właścicieli. Nie było to łatwe, ale w końcu udało nam się porozmawiać z sąsiadką A.<br />
Oto historia "naszego" Gatinho (tak go roboczo nazywałam): jako kociak trafił do domu byłego męża A., miał też brata, ale nie wiemy co się z nim stało. Gatihno nigdy nie był u weterynarza, nie jest kastrowany, zdarzało mu się znaczyć teren i nazywano go Maligno (coś jakby wcielenie zła...). Zmęczony tymi "złośliwościami" kota, facet chciał się go pozbyć. Na to dzieci nie chciały się zgodzić i bez wiedzy matki przywiozły kota do niej. A. prowadzi bar, rzadko jest w domu i nie za bardzo widziała się w roli opiekunki Gatihno, ale kiedy zobaczyła jaki jest wystraszony i miziasty uznała, że musi zostać u nich w domu. Dzieci zmieniły mu imię na Nick,<br />
Kot przy pierwszej okazji (czytaj, kiedy dziewczynki wyniosły go na dwór, żeby się pochwalić) czmychnął i tak wylądował pod naszym łóżkiem.<br />
A zapytała nawet czy nie chcielibyśmy go adoptować, ale z żalem musieliśmy odmówić. Wystarczająco już nas martwi wizja przeprowadzki z trzema kotami (w tym jednym niedotykalskim). Tak czy siak, powiedzieliśmy, że jeśli Nick dobrze się u nas czuje, to niech sobie pobędzie. Niestety, którejś nocy Nick dostał straszne baty od jakiegoś kota. Nie wiemy czy od Shivy czy od któregoś z naszych, ale na pewno był to kot - Nick miał w głowie wbity pazur! Dostał również pazurem w oko tak, że G. myślał, że w ogóle stracił oko. Później okazało się, że to "tylko" silna opuchlizna. Pojechałam razem z A. do naszego weterynarza, namówiłam ją na jak najszybszą kastrację... Od tamtego wypadku minęło parę tygodni. Nick już nie śpi pod łóżkiem, ale codziennie przychodzi się najeść i napić. Sąsiadów prawie nie ma w domu, kot spędza dnie na dworze. Strasznie nam go żal, ale z drugiej strony nie chce u nas dłużej posiedzieć, więc chyba tak źle mu nie jest. I nie oszukujmy się, Jackie też długo w domu miejsca nie zagrzeje...<br />
A oto i Nick, prawda, że słodziak z niego?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsHsw5k7rJJclYYGImUmd_ZVMcFYrTgsxzdVUyZF-J2gz5l1cOC7BUZ0R1BCoFvynAtxg8zkeAGWBHBRJxD24U4DvsT17Altf-0o86vwnWy5TwHyFA60WFuP7r1HZ9F9XegJ95zDKaiEg/s1600/DSC00516.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsHsw5k7rJJclYYGImUmd_ZVMcFYrTgsxzdVUyZF-J2gz5l1cOC7BUZ0R1BCoFvynAtxg8zkeAGWBHBRJxD24U4DvsT17Altf-0o86vwnWy5TwHyFA60WFuP7r1HZ9F9XegJ95zDKaiEg/s320/DSC00516.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOfDlgs8fznVSCdcpRs6rOvnqZfyXU40WFHIhLh_Ot17TlHdNC7Tw8tgvy8V1Pu9ygwz0zz0Jl5MDJ4-Hts8tYD2qSqyykVuwEzyT31DjFv_VIijRHpZavLR9NIR8D1w5m3PmNtdrawI/s1600/DSC01407.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOfDlgs8fznVSCdcpRs6rOvnqZfyXU40WFHIhLh_Ot17TlHdNC7Tw8tgvy8V1Pu9ygwz0zz0Jl5MDJ4-Hts8tYD2qSqyykVuwEzyT31DjFv_VIijRHpZavLR9NIR8D1w5m3PmNtdrawI/s320/DSC01407.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-31648739734421560972015-03-11T19:42:00.001+01:002015-03-11T19:42:51.526+01:00NarzeczonyShiva od jakiegoś czasu ma narzeczonego. No, dobra, narzeczonym nazywamy go my, Shiva pewnie ma inne zdanie bo albo go goni albo daje mu po łbie. Już mówię kto to taki i skąd się wziął. Nazywa się Garfield i jest rocznym kociakiem sąsiadów. Na szczęście tydzień temu został wykastrowany, ale zanim to się stało poznał Shivę i zakochał się po uszy. Biegał od okna do drzwi śwpiewając jej serenady a później wyjąc z rozpaczy, że oto jego ukochana nie chce go widzieć. Shiva chowała się przed nim gdzie mogła a ponieważ on nie dawał za wygraną, teraz najwyraźniej ma mu za złe. Wystarczy, że pojawi się na horyzoncie a Shiva biegnie do niego, i wcale nie po to, żeby rzucić mu się na szyję, tylko żeby dać mu w łeb. Taka mało romantyczna ta moja (ko)córka.<br />
Pokażę Wam jaki piękniś z tego Garfielda, nie wiem czemu Shiva tak go nie lubi. Widać gówniarz jeszcze z niego :P<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgktiRW3qPHcY1BKpUI925aM45eJlvTK5311eA1ADnaFF5JImUre7-ON93N5ZfA3-P4vPV7Oj6WxA61GOlV8n4771EF3p4fY1mxh4DEVqZnbPeflDB_s_ilPqPs-Vd32L-YkqblGk72eH0/s1600/DSC05755.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgktiRW3qPHcY1BKpUI925aM45eJlvTK5311eA1ADnaFF5JImUre7-ON93N5ZfA3-P4vPV7Oj6WxA61GOlV8n4771EF3p4fY1mxh4DEVqZnbPeflDB_s_ilPqPs-Vd32L-YkqblGk72eH0/s1600/DSC05755.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtMY9_9jp6-U5OwQakBcK2TqvzRlqb6594eAandOxpFHFHFIEe4on4GW4eK3EgUWeeBoj2q7kLgHS4cl0V26wY9cpsofGXL86lNmvt2AjalmWWV7UAuTPf_OI6XAx0x_imnR1VDmmUoA/s1600/DSC05761.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtMY9_9jp6-U5OwQakBcK2TqvzRlqb6594eAandOxpFHFHFIEe4on4GW4eK3EgUWeeBoj2q7kLgHS4cl0V26wY9cpsofGXL86lNmvt2AjalmWWV7UAuTPf_OI6XAx0x_imnR1VDmmUoA/s1600/DSC05761.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilA536Lm8tp-KdJZsh0ItrxpSqRracMkDW3ZuXyFESoSAvUwpNwpU4DifORfOnEh4Wwcb33RtwSlZImiYertNq6CtHvf9p5N_zMnLI7VEg8jN2RHnYyI1ASE3rEXN6ifCDCxURNYUGbxE/s1600/DSC05763.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilA536Lm8tp-KdJZsh0ItrxpSqRracMkDW3ZuXyFESoSAvUwpNwpU4DifORfOnEh4Wwcb33RtwSlZImiYertNq6CtHvf9p5N_zMnLI7VEg8jN2RHnYyI1ASE3rEXN6ifCDCxURNYUGbxE/s1600/DSC05763.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1UWdQsYGSCQx71s0GV2kbGEDLj8nq2vOFyJp6pEYHVqp3-4NzkGnkJGsA550DqVBhOSz5Gih7B61TTUi6ChMQeImkAR4CkURg18mXyrdD-uxvzBvwEsuKo98aBHKmO4xCm7pdTuORhjM/s1600/DSC05776.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1UWdQsYGSCQx71s0GV2kbGEDLj8nq2vOFyJp6pEYHVqp3-4NzkGnkJGsA550DqVBhOSz5Gih7B61TTUi6ChMQeImkAR4CkURg18mXyrdD-uxvzBvwEsuKo98aBHKmO4xCm7pdTuORhjM/s1600/DSC05776.jpg" height="255" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS_-8XkPF63UgdHtuwcoTDdY8CddPYKdV5oecfOM0MHEc9gx4RO2fyHwpBn7IUI8J4MDp1w2z_i9SXnV95Huo8WpfqJJMKSNZUWXejMm6HJRYEwjSDB0K8b2Dz9RwV7NN-9ZXkBMC_3MU/s1600/DSC05778.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS_-8XkPF63UgdHtuwcoTDdY8CddPYKdV5oecfOM0MHEc9gx4RO2fyHwpBn7IUI8J4MDp1w2z_i9SXnV95Huo8WpfqJJMKSNZUWXejMm6HJRYEwjSDB0K8b2Dz9RwV7NN-9ZXkBMC_3MU/s1600/DSC05778.jpg" height="226" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjto6TqLuamnO7MWwha_4ZTe1m37EkrUzRV0NLOjUsQ2joRPvZIM2A-emr-DaaLpODW4sPic-KVlVYZlWVxYqxZj_IzA1IHCUwz8EYyKz64S88jOfhuLi9z4BfWMmudeE4_ovh563_7N7Q/s1600/DSC05786.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjto6TqLuamnO7MWwha_4ZTe1m37EkrUzRV0NLOjUsQ2joRPvZIM2A-emr-DaaLpODW4sPic-KVlVYZlWVxYqxZj_IzA1IHCUwz8EYyKz64S88jOfhuLi9z4BfWMmudeE4_ovh563_7N7Q/s1600/DSC05786.jpg" height="222" width="320" /></a></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-58733062741408106922015-01-11T20:15:00.001+01:002015-01-11T20:15:34.874+01:00Nowi sąsiedziJak już pewnie widzieliście, mamy nowych sąsiadów. Cztery buldogi francuskie, dwa koty i, zdaje się, dwóch człowieków. Wprowadzili się parę miesiecy temu do domu naprzeciw i zajmują dwupoziomowe mieszkanie, z dwoma tarasami. Na górnym tarasie praktycznie codziennie zamkniete są psy. Czasem jest z nimi rudy kot perski, który skacząc z tarasu na murek, z murku na dach, z dachu na murek, z murku na schody wychodzi sobie na samotne spacery po okolicy. Psy szczekaja, czasem sie atakują a właściciele nie reagują i wygląda na to jakby ich przez większość czasu nie było. Rudy pers, którego roboczo nazywamy Brzydalem po praz pierwszy przeszedł do nas kilka tygodni po przeprowadzce. Zdążył się poznać z Jackiem (auć), z Shivą (też auć) i z Pierogiem (mauuuuuuuuuu). Nikomu nie przypadł do gustu. Nie chcieliśmy go wpuszczać, żeby nie przyzwyczaił się, że może sobie do nas wpadać na jedzenie kiedy chce - Jackie strasznie się denerwuje, Pieróg i Shiva też nie są zadowoleni a my już paru nocy nie przespaliśmu przez kocie rozmowy.<br />
Wczoraj psy, jak zwykle były zamknięte na górnym tarasie, a na dolnym, też zamknięty, chodził drugi z kotów. Mijały godziny, po południu Shiva wypatrzyła Brzydala na trawniku przed naszym domem. Nastał wieczór, u sąsiadów nadal ciemno, zwierzaki pozamykane na tarasach... Szlag mnie trafił i postanowiliśmy napisać notkę do tych ludzi, żeby się opamiętali i żeby nie było z tego żadnej tragedii (treść notki znajdziecie na facebooku). Kartkę, razem z miseczką jedzenia zaniosłam ludziom pod drzwi. Brzydal miseczki nie znalazł i parę godzin później pojawił się na naszym tarasie. Zamknęliśmu okno, a on wskoczył na krzesło i zasnął... W końcu nie wytrzymaliśmy. G. wyszedł go pogłaskać i wiecie co? Brzydal zaczął mruczeć, ocierać się, ugniatać poduszkę... Przyjrzałam mu się wtedy dokłaniej, brudny był na pyszczku, widać, że coś mu pociekło z oka. Chciałam mu wytrzeć oczka specjalną chusteczką, ale wystraszył się i zaczął zwiewać. Złapałam go i wtedy wyczułam, że chyba nikt go nigdy nie czesał bo miał zdredowane futerko. Nie znam się nie persach, ale te koty wymagają chyba dużo więcej uwagi, jeśli chodzi o pielęgniację, niż dachowce. Jemu chyba nie poświęcają tyle uwagi, ile potrzebuje. Strasznie nam się zrobiło żal tego Brzydala...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgknQksdJhHSoUUoD5zYCTs2IKqreSOVcX3mfNPL8PiR6INgKsSz_wzmnSWFiGDtdO-3qlbLurYj3G0oUNHH3sIXaoU3mqUjsPbkJkA568Bn1Q_LA_rwwsUrjLbAt-fjAE6XoZIWa28mGs/s1600/DSC04419.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgknQksdJhHSoUUoD5zYCTs2IKqreSOVcX3mfNPL8PiR6INgKsSz_wzmnSWFiGDtdO-3qlbLurYj3G0oUNHH3sIXaoU3mqUjsPbkJkA568Bn1Q_LA_rwwsUrjLbAt-fjAE6XoZIWa28mGs/s1600/DSC04419.jpg" height="226" width="320" /></a></div>
<br />
Nie wiem czy nasza notka zadziałała, ale dzisiaj psy były na tarasie tylko przez jakiś czas i miały wtedy otwarte okno. Brzydal jak dotąd się nie pojawił i miejmy nadzieję, że dziś będzie spał smacznie na własnej kanapie i z własnym człowiekiem...Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-72260897769292187392014-11-07T19:23:00.002+01:002014-11-07T19:23:57.713+01:00Dzielny pacjentZaczął się u nas sezon na kleszcze i uznałam, że Jackie jest już gotów na podanie mu kropelek. Kiedy je swój sosik pozwala się głaskać po całym grzbiecie. Po skończonym jedzeniu na moja rękę reaguje jak zwykle, odsuwa się i dziwi się co też wyczyniam. Dziś pogłaskałam go tylko próbnie, żeby zobaczyć czy można, po czym szybko zaaplikowałam kropelki na kark. Pipetka się skończyła równocześnie z sosikiem, więc tylko spojrzał zdziwiony na moją rekę i czekał grzecznie na kolejną porcję sosiku. Bardzo jestem zadowolona :D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQQqkPtbaB8cPstnoIq5f1vCeG3Wc6n5dH7eAoATlBFpEvpqU2HZrF4iYFkL26snN4h4jEmDTIzxj1uAzGCDPxwcelXw0iyc5Qsg_LAv8moQjkUBp16R0k5hzIR3WZXTZswx6Qw0dk9JQ/s1600/DSC02025.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQQqkPtbaB8cPstnoIq5f1vCeG3Wc6n5dH7eAoATlBFpEvpqU2HZrF4iYFkL26snN4h4jEmDTIzxj1uAzGCDPxwcelXw0iyc5Qsg_LAv8moQjkUBp16R0k5hzIR3WZXTZswx6Qw0dk9JQ/s1600/DSC02025.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDTmozxF_qw8gYuSAvHHgVjEJsYGcTFzHmSovEn8hJ2Ua-1MOfbTCpuXbt_Vbt3_6lx0MBKH7gCN0nVnqDQLux49QWYixKVI93efJQiR7yydB6-3iyJHHrx31MsyXQ3PTtMmLibmbKW-Q/s1600/DSC02041.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDTmozxF_qw8gYuSAvHHgVjEJsYGcTFzHmSovEn8hJ2Ua-1MOfbTCpuXbt_Vbt3_6lx0MBKH7gCN0nVnqDQLux49QWYixKVI93efJQiR7yydB6-3iyJHHrx31MsyXQ3PTtMmLibmbKW-Q/s1600/DSC02041.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQZ6CcN5E3f5n2wMTBl8ammLoV1N-2HuUuYkNUTFhZjNv7lQM3XpBOtigHGN7Ej72kTvUjG2DcSIeLLW26SZak884N0cOSkKNvtRMhKi2iLNdR7S7DDq-IyINeNp_Kj861z16KgrKRQYc/s1600/DSC02043.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQZ6CcN5E3f5n2wMTBl8ammLoV1N-2HuUuYkNUTFhZjNv7lQM3XpBOtigHGN7Ej72kTvUjG2DcSIeLLW26SZak884N0cOSkKNvtRMhKi2iLNdR7S7DDq-IyINeNp_Kj861z16KgrKRQYc/s1600/DSC02043.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-79456924628805226592014-08-12T13:03:00.000+02:002014-08-12T13:03:02.180+02:00Scurka- SCURKA! SCURKA! SYNIOSŁAM SCURKĘ!<br />
- Shiva, nie krzycz, co tam masz? Zostaw to! - już widzę, że coś jej z buzi wystaje i macha łapami.<br />
- MAMOOOO SCUUUURRKAAAA!<br />
- Co przyniosła? - pyta Gerardo a ja próbuję wleźć pod stół, żeby zabrać jej zdobycz.<br />
- Nie wiem, pewnie jaszczurkę... no tak, już zrzuciła ogon, tutaj leży i się rusza.<br />
- SCUUUURKĘ! - Shiva biegnie do korytarza skąd rozlega sie głośne tfuuu i już mogę dojrzeć na podłodze całkiem ładnego gekonika - MAMOOO PSYNIOSŁAM JASCURKĘ!<br />
- Śliczna jaszczurka, Shiva, bardzo dziękuję, naprawdę śliczna - mówię do koty i próbując osłonić jaszczurkę, wołam do Gerardo, żeby przyniósł jakis przysmak, którym zapłacimy za życie gekona. Operacja się udaje, choć Shiva chodzi jeszcze z nosem przy ziemi i szuka gdzie sie podziała jaszczurka. Jackie natomiast upolował wciąż ruszający się ogon i był z tego bardzo dumny :POliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-72501357097318299682014-07-25T17:01:00.000+02:002014-07-25T17:13:11.749+02:00Koty Karoliny ze Skadia ArtDziś oddaję bloga w ręce Karoliny ze <a href="https://www.facebook.com/SkadiaArt" target="_blank">Skadia Art</a>, autorki mojej ślicznej kociej bransolety :)<br />
<br />
<i>Zanim się urodziłam w domu mieszkał kot. Podobno spał ze mną w wózeczku. Rośliśmy </i><br />
<i>razem, żył 19 lat, później były inne koty. Dla mnie dom zawsze wiązał się z obecnością kota. Kiedy </i><i>zamieszkałam z mężem, alergikiem, czegoś w życiu nagle zabrakło. Mąż lubi zwierzęta, koty </i><i>również, ale „siła wyższa”… Los jednak chciał żeby koty wróciły do mojego życia. </i><br />
<i>Pod koniec 2012 roku znajoma znalazła w opuszczonej stodole trzy, dopiero widzące </i><br />
<i>na oczy, około 6-tygodniowe kociaki, czwarty leżał nieżywy, matki brak. Znajoma wykarmiła </i><i>maluchy pipetką z mlekiem i zaczęła szukać im domu. Dla koteczki znalazła dom szybko, pozostali </i><i>jeszcze dwaj bracia. Mąż podczas odwiedzin u znajomej rozpłynął się nad kociakami całkowicie, </i><i>zwłaszcza nad jednym. Rozsądek poszedł w kąt, w momencie kiedy maleństwo znalazło się na jego </i><i>rękach. Był z miotu najsłabszy, ledwo się ruszał, słabo kojarzył co się dzieje, nawet futerko miał </i><i>gorsze od rodzeństwa. Nie bacząc na nic zdecydowaliśmy się na opiekę nad nim. Znajoma </i><i>namówiła nas, żeby wziąć również jego brata, bo ten silniejszy i bardziej „ogarnięty” pokaże </i><i>małemu co i jak ze światem, nauczy go jeść etc. Miał więc u nas być tylko na chwilę, w ramach </i><i>socjalizacji słabszego braciszka. Potem miał znaleźć inny dom, nawet dawałam ogłoszenie, ale </i><i>jakoś nikt go nie chciał…</i><br />
<i>Możecie domyślić się jak się to ostatecznie skończyło :) Nie mieliśmy mieć żadnego, a mamy dwa </i><i>koty! Mąż nie umarł od alergii, przeciwnie- nie jest gorzej niż było do tej pory. Może przyzwyczaił </i><i>się, a może miłość do kotów ma zdrowotne działanie. A ich nie można nie kochać! Trafiły do nas w </i><i>wieku mniej więcej 8 tygodni, obecnie mają już prawie dwa lata.</i><br />
<i>Są kompletnie różni, co zdarza się w rodzeństwie, więc bardzo ciekawe jest obserwowanie </i><i>ich zachowań. Bonifacy jest bardziej od brata emocjonalny- mocniej się boi, ale tez bardziej lgnie </i><i>do człowieka. Jest też bardzo gadatliwy- przeprowadzam z nim długie dialogi- nie do końca wiem </i><i>na jaki temat- ale potrafimy kilka minut wymieniać refleksje :) Myślicie, że Bonifacy to ten co był </i><i>najsłabszy? No więc nie :)</i><br />
<i>Bilbo, który prawdopodobnie nie przeżyłby w naturze, to zbój i ancymon. Ma więcej „kota w </i><i>kocie” niż brat- częściej chodzi własnymi ścieżkami, to on decyduje kiedy można go głaskać. Jest </i><i>też bardziej odważny, ryzykancki. Odkurzacz i suszarkę zbywa lekkim opuszczeniem powiek </i><i>(Bonifacy zwiewa gdzie pieprz rośnie). Bracia są prawdopodobnie z innych ojców;)- nie tylko </i><i>charaktery się różnią, ale i budowa ciała, futro. Bonifacy delikatny i długaśny niczym zając, z </i><i>cienkim futerkiem, Bilbo krępy z krótszymi nogami i grubym miękkim włosem. </i><i>Zajmują się sobą nawzajem i nami :) Towarzyszą nam również w pracy- zasypiają na naszych </i><i>kolanach kiedy pracujemy przy komputerze a mnie „pomagają” również w pracy w warsztacie </i><i>Skadia Art inspirując i kojąc mruczeniem (oraz czasem podgryzając pędzle;)).</i><br />
<i>Jak to w rodzeństwie- biją się żeby za chwilę myć sobie wzajemnie uszy i spać przytuleni. Mąż </i><i>ciągle powtarza: jak mogliśmy żyć bez kotów? No właśnie- jak? To tak jakby na miejsce trafił </i><i>brakujący kawałek puzzla… :)</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAF2uZcuQJM8kb-9bQhzzbBhk97ipzeqR4CiLZ5AdzlvVln2XwDeGQxjPTkFs1Vl40hXNK4I0TtVadRrJGzj_S816KQpPTi8Xxq9m4T0pH7nIK7htfN2NraAPzLnLhSg8k6abFEV3h6Fg/s1600/2012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAF2uZcuQJM8kb-9bQhzzbBhk97ipzeqR4CiLZ5AdzlvVln2XwDeGQxjPTkFs1Vl40hXNK4I0TtVadRrJGzj_S816KQpPTi8Xxq9m4T0pH7nIK7htfN2NraAPzLnLhSg8k6abFEV3h6Fg/s1600/2012.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiymts9xz2-aU2F1vXX6kp91o-2VBTvNJw79280zKw6RpTzXm6b2g1sg1nvVQ7ZkjPwnGWdl78GwhFuftmunF7FRiIo9pNYBUtso6IDsD2zwL0pWMFxktjMW8845DGgqKVGbe1t-9pQtTo/s1600/2014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiymts9xz2-aU2F1vXX6kp91o-2VBTvNJw79280zKw6RpTzXm6b2g1sg1nvVQ7ZkjPwnGWdl78GwhFuftmunF7FRiIo9pNYBUtso6IDsD2zwL0pWMFxktjMW8845DGgqKVGbe1t-9pQtTo/s1600/2014.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2QfPWRp6qx_TKwvWTajma0YnO8D9o05pk11OlmrZNVXBZyB39ML9El_MSPxOFMvyjLNZV9tL74Dgz5Q_wOf9Glzx3PrIpbX4GP_eaCIrorKlF7_EV-XaiB7RFl4v2w44J_XCZjmjpIVk/s1600/bilbo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2QfPWRp6qx_TKwvWTajma0YnO8D9o05pk11OlmrZNVXBZyB39ML9El_MSPxOFMvyjLNZV9tL74Dgz5Q_wOf9Glzx3PrIpbX4GP_eaCIrorKlF7_EV-XaiB7RFl4v2w44J_XCZjmjpIVk/s1600/bilbo.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bilbo</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtqHz4uW-tyBpThggZGRdNia5wWY-DesVb25OjvfEW6Qm5YOGe70Xr77z1ErTpeKw7Tf60srt9XLZTCpX0Ne_5aJUo41CQR-rJoRq8yzWUlH4J6CxpkqtrWJUJEnHh8ydJVK9NyCxvYGU/s1600/bonifacy+lusterczko+powiedz+przecie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtqHz4uW-tyBpThggZGRdNia5wWY-DesVb25OjvfEW6Qm5YOGe70Xr77z1ErTpeKw7Tf60srt9XLZTCpX0Ne_5aJUo41CQR-rJoRq8yzWUlH4J6CxpkqtrWJUJEnHh8ydJVK9NyCxvYGU/s1600/bonifacy+lusterczko+powiedz+przecie.jpg" height="320" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bonifacy</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-LXAfrE4Kjdk/U9JwmcJGV-I/AAAAAAAAMPk/waSOdUvmkXw/s1600/nowandthen+koty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-LXAfrE4Kjdk/U9JwmcJGV-I/AAAAAAAAMPk/waSOdUvmkXw/s1600/nowandthen+koty.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po lewej zdjęcie z 2012 roku, po prawej z 2013.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-UWYMR15Mi-8/U9JwnI4NJvI/AAAAAAAAMPw/7JwXB8ZJJpg/s1600/warsztat_z_kotami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-UWYMR15Mi-8/U9JwnI4NJvI/AAAAAAAAMPw/7JwXB8ZJJpg/s1600/warsztat_z_kotami.jpg" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Koty pomagają w warsztacie Skadia Art.</td></tr>
</tbody></table>
<i><br /></i>Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-66739556491185181302014-07-20T16:22:00.000+02:002014-07-20T16:23:32.398+02:00Tosia i Romcio<div style="margin-bottom: 0cm;">
Dziś oddaje głos kolejnej kociej mamie, która wzięła udział w naszym konkursie - Elizie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Eliza od zawsze kocha zwierzaki. Przez 18 lat miała kotka Filipa, czarnego
dachowca, który, niestety, całe życie miał problemy z nerkami aż w końcu nerki przestały pracować i musiał być poddany eutanazji.
Tosia i Romcio trafiły do niej przez przypadek. Tosię znalazła w internecie
dosłownie w kilka sekund, a podczas wizyty, hodowca zaproponowała
wzięcie dwóch kotków wskazując też na Romcia, któremu ze
względu na chorobę szukała domu.<br />
<br />
<i>"To, że są rasowcami nie
oznacza, że wszystko jest super. Mają sporo problemów zdrowotnych
już od małego- Tosia z uszami- zapalenie ucha, nawracające polipy,
Romcio miał sklejone oczy po kocim katarze, ma też wrażliwy
brzuszek. Dzięki opiece wspaniałych lekarzy teraz jest znaczniej
lepiej ale wiele już przeszły.<br /><br />Koty są z tej samej hodowli
ale z innych rodziców.<br /><br />Tosia w marcu skończyła trzy lata.
jest drobną, szczuplutką zwinną kocicą- taka pchełka. Jest
strachliwa i delikatna. Przy mnie czuje się bezpieczna. Uwielbia się
przytulać i bardzo głośno mruczy i ugniata łapkami, często szuka
okazji by wskoczyć mi na kolana. Jej ulubione zabawki to wędki z
piórkami, laserek, tunel z piłeczkami i piłeczki do ping ponga.
Dzielnie przez szybę strzeże balkonu przed gołębiami, kocha
tekturowe drapaki. Jest bardzo grzeczna. Gdy jest głodna budzi mnie
najpierw chodząc po mnie, potem trącając łapką po twarzy a gdy
nadal nie reaguję trąca łapką z pazurkami lub próbuje mi włożyć
łapkę do ust. Bardzo kocha Romcia i potrzebuje jego bliskości.
Najczęściej śpi mi na klatce piersiowej lubi jak się jej masuje
poduszeczki na łapkach.<br /><br />Romcio w styczniu skończył 3 lata.
Jest sporym tygryskiem. Romcio jest zawsze wyluzowany. Potrafi się
tak rozluźnić, że gdy próbuje go podnieść przelewa się przez
ręce. Chłopak musi być zawsze w centrum zainteresowania, gdy nie
zwracasz na niego uwagi zaczyna psocić np. drapie meble- regał,
fotel, telewizor, książki, zrzuca książki, rwie gazety. Brzydzi
się wszelkimi drapakami ;). jego ulubione zabawki to wędki
szeleszczące, zabawki z kocimiętką, miękkie piłeczki,
tunel szeleszczący do biegania, kulki z folii aluminiowej,
pudełka po jajkach niespodziankach. Ma przedziwne pomysły, często
pakuje się w tarapaty, nie słucha się np. drapie regał patrząc
Ci w oczy z zadowoleniem. Uwielbia być wyczesywany i masowany
szczotką, głośno mruczy i łapkami ugniata po głowie i włosach,
nie lubi leżeć na kolanach, śpi zawsze cały pod kołdrą
przytulony do mnie jak największą powierzchnią ciała. Czasem ma
dość czułości Tosi i przed nią zwiewa. Jest wielkim fanem wanny
lubi tam siedzieć i spać.<br /><br />Pod koniec czerwca minęły trzy
lata jak są ze mną. Kim ja jestem dla nich? Nie wiem. Oni są całym
moim życiem, kocham ich ponad wszystko i bardzo martwię się o ich
zdrowie. Dają mi wiele szczęścia i radości. Dotyk ich futerek,
mruczenie, miauczenie, przytulanie się, zabawa a czasem tylko
obserwowanie ich to coś bez czego nie mogłabym żyć :)" </i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1c7swkj2922PrRfuSwh-cmvToAfzql5LplVNcX3T8S2rtEhmNfCvzdJ-qpuY_Psv7-CHhVMBLPxPqAg2KPsCYr6ssIVmMJpeSBguioiks-y5zHnv1N4PsVTSH7uQLU7BbYqSH2z4JMsY/s1600/Tosia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1c7swkj2922PrRfuSwh-cmvToAfzql5LplVNcX3T8S2rtEhmNfCvzdJ-qpuY_Psv7-CHhVMBLPxPqAg2KPsCYr6ssIVmMJpeSBguioiks-y5zHnv1N4PsVTSH7uQLU7BbYqSH2z4JMsY/s1600/Tosia.jpg" height="214" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7lCLLWiMgMY3eE_yxuvWJLs5BGBqEWYQEB69Sh0vMUS5z-vYXEpz6wshAcOih9rCtYxy2tNCcvbkrLXx4eU85a5esrUGJ9W8x26hx10iCan-kNVOb4a4ju2tWJa-4erxAsVH1NNbeSZ8/s1600/22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7lCLLWiMgMY3eE_yxuvWJLs5BGBqEWYQEB69Sh0vMUS5z-vYXEpz6wshAcOih9rCtYxy2tNCcvbkrLXx4eU85a5esrUGJ9W8x26hx10iCan-kNVOb4a4ju2tWJa-4erxAsVH1NNbeSZ8/s1600/22.jpg" height="320" width="224" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0QgG_jHwjZk23iBe9mXP_xoorfbpeFZrSv_Q5C7g3oSJylGRZTG8lTOS60ZAFroYRpp74zoyIev99gYXs0Hek-Lj_WOugzBc1hLkCZ4w2Whf8iHAi2x5Qg2n6ecGltT3l45QlBbLupgo/s1600/20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0QgG_jHwjZk23iBe9mXP_xoorfbpeFZrSv_Q5C7g3oSJylGRZTG8lTOS60ZAFroYRpp74zoyIev99gYXs0Hek-Lj_WOugzBc1hLkCZ4w2Whf8iHAi2x5Qg2n6ecGltT3l45QlBbLupgo/s1600/20.jpg" height="221" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhARc7yhY8j0le4jRdBxEg43RCryZ2ptVVdsB6Y5eBluJk1auiY6ZJihGhZ5dMqr9i-rmiojSnFoyByI-cHmbl6sy6eq0TqSJccE_2_Y32vs3E4-8ecNH7oNMFdUzFdF_6XXDrfQBdmxrc/s1600/Romcio+w+nowym+wyrku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhARc7yhY8j0le4jRdBxEg43RCryZ2ptVVdsB6Y5eBluJk1auiY6ZJihGhZ5dMqr9i-rmiojSnFoyByI-cHmbl6sy6eq0TqSJccE_2_Y32vs3E4-8ecNH7oNMFdUzFdF_6XXDrfQBdmxrc/s1600/Romcio+w+nowym+wyrku.jpg" height="218" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh0kJvJVCNWpfI5L48_VgJmLkG7QuCtySTO6JfPWqap3itc-3xRv5EpC-D7f9yWOhulxx43S3kDCbAe6U_4BkUv1buTg5rD4e1Fph50biKyQziKtOjYRTAcE39DDkl9NWVp3m4oRvFIaU/s1600/Romcio.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh0kJvJVCNWpfI5L48_VgJmLkG7QuCtySTO6JfPWqap3itc-3xRv5EpC-D7f9yWOhulxx43S3kDCbAe6U_4BkUv1buTg5rD4e1Fph50biKyQziKtOjYRTAcE39DDkl9NWVp3m4oRvFIaU/s1600/Romcio.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHpVpUC9-4cVf7hAEsh3VTS6Q76grSWwU62AhFBTi4EMC9Te0LyPXdmXcc8d-D9LsZXLeMVs0DLmt5dB_ILvGOBXlfwRKc5R7DyLtz1QSc8EcAgAHiU4QAPfSAvH1TxaGFRoczwCfVbRE/s1600/TiR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHpVpUC9-4cVf7hAEsh3VTS6Q76grSWwU62AhFBTi4EMC9Te0LyPXdmXcc8d-D9LsZXLeMVs0DLmt5dB_ILvGOBXlfwRKc5R7DyLtz1QSc8EcAgAHiU4QAPfSAvH1TxaGFRoczwCfVbRE/s1600/TiR.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiDSqOdyADGVqJIHpk_OTTD2C3H-g9AZRfD7ycC0pyCl4DVY9zM8uBJHsAZyCtYw5ciBm6wfTIO5wz5OKeOhRfagChqmmJxGPSVcbAwUTByMf-hOVoAp1vJN955AhVmxiUbnkSLmlCwqU/s1600/DSC_0667.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiDSqOdyADGVqJIHpk_OTTD2C3H-g9AZRfD7ycC0pyCl4DVY9zM8uBJHsAZyCtYw5ciBm6wfTIO5wz5OKeOhRfagChqmmJxGPSVcbAwUTByMf-hOVoAp1vJN955AhVmxiUbnkSLmlCwqU/s1600/DSC_0667.JPG" height="172" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
Tosię i Romcia można oglądać na ich facebookowym fanpejdżu <a href="https://www.facebook.com/TIRczyliTosiaiRomcio" target="_blank">TIR czyli Tosia i Romcio</a></div>
</div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-44578496710656861252014-07-11T15:16:00.000+02:002014-07-11T15:16:00.363+02:00Pirat, Zaś i PerłaPirat to sławny kot, z którym przeprowadzono nawet wywiad! Można go znaleźć tutaj: <a href="https://www.facebook.com/notes/za%C5%9B-pirat-i-kl%C4%85twa-bia%C5%82ej-per%C5%82y/wywiad-z-piratem-przeprowadzony-przez-dziennikarza-z-dolina-tygrysia-ibisa/237032153165936" target="_blank">Wywiad Tofika z Piratem</a> i dowiedzieć się co nieco o nim (o ile jeszcze się nic nie wie!).<br />
<br />
A parę słów o kocich relacjach w domu Zasia, Pirata i Perły powie nam dzisiaj ich opiekunka, Magdalena (jak mówią o niej koty - Dredziara): <i>Piracik to taki
trochę nieśmiały chłopak, jak przychodzą goście to się
denerwuje i nie podejdzie sam. Ale jak jesteśmy sami to jest
pieszczochem. Wszystkich przebija Zaś, który od razu pięknie wita
gości, kładzie sie na podłodze i nadstawia brzuch do głaskania.
Natomiast Perła jest najbardziej nieśmiała i jak tylko ktoś
wejdzie do mieszkania chowa się w sofie. Wszystkie koty śpią ze
mną w łóżku, natomiast ostatnio trwa rodzaj wojny między Zasiem
i Perłą. Czasami dochodzi nawet do łapoczynów. Ganiają się po
mieszkaniu i fuczą na siebie.</i><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"> </span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsRpBjOIbqjX0cKJ-dnjKZ5QrM1XsjhdiizxHCoUP-rKw4aubdHmG_j0akQJKLNndqg_omaQgQJOkcmhQvIsw2htlNyGg-uN7Psh4h8Go2_kczy7FkgTmwBcIcqyNZ3pN16-WWHCdJisE/s1600/P1030044.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsRpBjOIbqjX0cKJ-dnjKZ5QrM1XsjhdiizxHCoUP-rKw4aubdHmG_j0akQJKLNndqg_omaQgQJOkcmhQvIsw2htlNyGg-uN7Psh4h8Go2_kczy7FkgTmwBcIcqyNZ3pN16-WWHCdJisE/s1600/P1030044.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po więcej zdjęć Pirata i jego rodzinki zapraszamy na stronę <a href="https://www.facebook.com/ZasPiratIKlatwaBialejPerly" target="_blank">Zaś, Pirat i Klątwa Białej Perły</a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-79156613021132073802014-07-07T10:30:00.000+02:002014-07-07T10:30:00.750+02:00Milord<div style="margin-bottom: 0cm;">
Milord to trzyletni kot europejski
kr<span lang="pl-PL">ótkowłosy, a przynajmniej tak powiedział
specjalista. Był drugim kotem w domu, wziętym z ogłoszenia, po
tym, jak ktoś przygarnął go z ulicy. W domu był już Smerfuś i
nauczył wszystkiego swojego młodszego brata: jak się myć, jak
jeść, żeby nie wywalać wszystkiego na zewnątrz i jak zasypywać
to, co się właśnie zrobiło w kuwecie. Milord nauczył się
aportować myszkę, jak również piszczeć kiedy tylko usłyszy rano
budzik. Dzięki niemu Duzi nigdy nie zaśpią do pracy ;)</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Kiedy obaj panowie
skończyli dwa lata, Duża uznała, że to dobry moment aby
powiększyć stadko i pomóc jakiejs kociej biedzie. I tak wypatrzyła
ogłoszenie Czarnuszka, bezdomniaka, który sypiał na śniegu.
Wkrótce Czarnuszek dołączył do Smerfusia i Milorda, z nowym
imieniem: Feliks. Na początku wcale nie było łatwo, ale kiedy Duża
opiekowała się Felisiem po usunięciu mu 3 ząbków, ten przekonał
się, że to dobry człowiek i od tamtej pory nie odstępuje jej na
krok. Feliś ma śmieszny zwyczaj miauczenia za każdym razem kiedy
ktoś kichnie – takie kocie „na zdrowie”.</span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Od pół roku, z
chłopakami mieszka także Klara – brytyjska kicia, też adoptowana
przy niewielkim sprzeciwie Dużego ;) Klara wyrosła na piękną,
charakterną kotę, która jak trzeba pacnie po łbie a do człowieka,
chętnie nadstawi brzusio. </span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_xBxZB0-QVVCH5Vb7UUs5dDOCTVmAyKjnDPLTh74ylM8X1HcRFaqU_7Zz6WZnipUU4mBRaIpdrCzFWf8oxtNgNt1AMVv4pHsKNdV19P6aP_VOdgb0WqUD_QVtqB1q_M6JGD7EwjIXJSo/s1600/IMAG1056.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_xBxZB0-QVVCH5Vb7UUs5dDOCTVmAyKjnDPLTh74ylM8X1HcRFaqU_7Zz6WZnipUU4mBRaIpdrCzFWf8oxtNgNt1AMVv4pHsKNdV19P6aP_VOdgb0WqUD_QVtqB1q_M6JGD7EwjIXJSo/s1600/IMAG1056.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-nxMn1EWihME/U6GOM_3iqjI/AAAAAAAALz0/xw4SMYcHzKM/s1600/20130606_160707.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-nxMn1EWihME/U6GOM_3iqjI/AAAAAAAALz0/xw4SMYcHzKM/s1600/20130606_160707.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ7zfDFZ-JhaO4YYi8H52zLAhtdIxa_Uy8i_OzEyFjsCHtONpFuXZ_A-p2ZkvgBH7dr7izz9G5iq5JKdHQsTdBt1GEhAkQEel7pp_Xhw3L_o80xtTOwQf2UsKAL3-y77gLYDVGD_T8IQg/s1600/IMAG1046.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ7zfDFZ-JhaO4YYi8H52zLAhtdIxa_Uy8i_OzEyFjsCHtONpFuXZ_A-p2ZkvgBH7dr7izz9G5iq5JKdHQsTdBt1GEhAkQEel7pp_Xhw3L_o80xtTOwQf2UsKAL3-y77gLYDVGD_T8IQg/s1600/IMAG1046.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBIUD5y9Jjrrs1Juh-9TJzR_7MFIlnktgLZAS5fVwWkXgwqSX2JTvh68ksLpvGMoRn-QJKL-mYlYAldaEqG5P5Wa8XcUiGDiY8anQFo6TvQdupEkPI-lEx3qOfv9hyphenhyphenrSVznjzN1T9N9M/s1600/IMAG1054.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBIUD5y9Jjrrs1Juh-9TJzR_7MFIlnktgLZAS5fVwWkXgwqSX2JTvh68ksLpvGMoRn-QJKL-mYlYAldaEqG5P5Wa8XcUiGDiY8anQFo6TvQdupEkPI-lEx3qOfv9hyphenhyphenrSVznjzN1T9N9M/s1600/IMAG1054.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3GQSQ0mbgsovYHSi-Gn5U2pXK0azL_c8ecF0ifCWugyMTq0L6R5MTyzE1PsK5MnNA3v0Fc1YE9qKz8pHpN7yFgy8Uao_Ew6Csv162Sgs8K5Q_QkGQDAGU0QfTpxvtP8FiYEzOcgtj7u8/s1600/IMAG1057.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3GQSQ0mbgsovYHSi-Gn5U2pXK0azL_c8ecF0ifCWugyMTq0L6R5MTyzE1PsK5MnNA3v0Fc1YE9qKz8pHpN7yFgy8Uao_Ew6Csv162Sgs8K5Q_QkGQDAGU0QfTpxvtP8FiYEzOcgtj7u8/s1600/IMAG1057.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRw2SnrD5pUL-9Y9oWSD-C7neBDUTeOlvzHKbDJVHD9easR_ws0ne7RoDYclCX8T_Jz-mzZi0K41JGEG6vJsJNi4hfMYRecb6eqBpHi81GLRrpJo8u5XqL4PxzP4owRqOh7Q0N7irz-rU/s1600/IMAG1059.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRw2SnrD5pUL-9Y9oWSD-C7neBDUTeOlvzHKbDJVHD9easR_ws0ne7RoDYclCX8T_Jz-mzZi0K41JGEG6vJsJNi4hfMYRecb6eqBpHi81GLRrpJo8u5XqL4PxzP4owRqOh7Q0N7irz-rU/s1600/IMAG1059.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGCW8pW6ZHXSFCr6f3WExItz3oowC2xE5UHHcCcIJjmzuKGxDKEIFmUgD-XWEUuoJtgHf0wgFGcW5zg_xmq71YMzjt9m4W7d4-Rs8hxjO2d1LvTIfCpEdTT4ZmBS7l02MZOrqhswKZZbk/s1600/IMAG1060.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGCW8pW6ZHXSFCr6f3WExItz3oowC2xE5UHHcCcIJjmzuKGxDKEIFmUgD-XWEUuoJtgHf0wgFGcW5zg_xmq71YMzjt9m4W7d4-Rs8hxjO2d1LvTIfCpEdTT4ZmBS7l02MZOrqhswKZZbk/s1600/IMAG1060.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixpOCvMozkZH6PbehsMFWBIrOm02RJf4Ganxe6l7mqG9vBfbj2bFou-B0gjEfi0dIKKbltl6bgoJW8Up-YM8mnedpMmgDLFhinTRulqay4PTonn_Vgrc0UW_ktgUuoA4PvkaICapmm7gU/s1600/IMAG1061.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixpOCvMozkZH6PbehsMFWBIrOm02RJf4Ganxe6l7mqG9vBfbj2bFou-B0gjEfi0dIKKbltl6bgoJW8Up-YM8mnedpMmgDLFhinTRulqay4PTonn_Vgrc0UW_ktgUuoA4PvkaICapmm7gU/s1600/IMAG1061.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Całą czwórkę możecie podglądać na ich stronie: <a href="https://www.facebook.com/MilordEuropeanShorthairCat" target="_blank">Milord European Shorthair Cat</a></span></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-86367237772753293032014-07-02T13:03:00.001+02:002014-08-12T13:03:53.253+02:00Prasowanie- Mamo! Mamo! - obudziło mnie miauczenie w środku nocy. Usiadłam na łóżku całkiem zaspana, nie mogąc jeszcze otworzyć oczu.<br />
- Prrrrr prrrrrrr mamo!<br />
- Hę? - spojrzałam w stronę, z której rozlegało się mruczenie i w koszu na bieliznę zobaczyłam Shivę ugniatającą świeżo wyprane ciuchy.<br />
- Nie wyprasowałaś! - powiedziała do mnie z wyrzutem, nadal ugniatając a ja zaczęłam się smiać.<br />
<br />
Rano znalazłam ją śpiącą w koszu ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1QrmnGIpJjRja35z1IiPI3hiXcAsv5XLTcfW5r8FjIJYzCA5tR3Q89rGj3ia7yAnUWAGJDlIWBJjdyUMyXsYogmP7lWDZkJaQA60maAgpbpSyiW4e8r0h7ooy_a4ubFf4RVsTk8My-eY/s1600/1404289442701.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1QrmnGIpJjRja35z1IiPI3hiXcAsv5XLTcfW5r8FjIJYzCA5tR3Q89rGj3ia7yAnUWAGJDlIWBJjdyUMyXsYogmP7lWDZkJaQA60maAgpbpSyiW4e8r0h7ooy_a4ubFf4RVsTk8My-eY/s1600/1404289442701.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9iXDglKylJPF1OWAV4KBeyqm-ynK3uWzHzz48zrQhp_dSNuP4feT4D0lQzIKaGgrQcjbP5phsNVES1h_0NgZsObfuUMNw3RanSz5X8QshP7vv3qRfsHS9DmHM4mkTBUwbecKd4LsGs3w/s1600/IMG_20140702_105048.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9iXDglKylJPF1OWAV4KBeyqm-ynK3uWzHzz48zrQhp_dSNuP4feT4D0lQzIKaGgrQcjbP5phsNVES1h_0NgZsObfuUMNw3RanSz5X8QshP7vv3qRfsHS9DmHM4mkTBUwbecKd4LsGs3w/s1600/IMG_20140702_105048.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-81293138349804794892014-06-30T10:30:00.000+02:002014-06-30T10:30:00.906+02:00NonnusNonnus to kot rasy Cornish Rex, który wraz z Wiolą i Maciejem mieszka w Bydgoszczy. Przybył do swojego obecnego domu w listopadzie 2012 z, jak się później okazało, pseudohodowli pod Toruniem. Nonnuś ciężko chorował i przez prawie miesiąc trwała walka o jego życie. "Hodowca" podrabiał nie tylko dokumenty, ale i pieczątki lekarzy, za co wytoczono mu proces.<br />
Całe szczęście, że Nonnuś trafił do kochającego domu, gdzie jest rozpieszczany. To bardzo towarzyski i pełen energii kociak; nie lubi zostawać sam, najlepiej się czuje, kiedy rodzina jest w komplecie :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji6sn1X-Oq9m_fysIW23R8HR0NHhVBvJrbtbHmAFCLHDYuuzfUHVZvUVo9LHpxmD7o-r-PGVFtItNQAMwUnDJcBab2TK7F8xGm8Q5cdpVy6HUdJVnneNm-Uqz89o513272y9ExTXZlyOQ/s1600/Zdj%C4%99cie0674.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji6sn1X-Oq9m_fysIW23R8HR0NHhVBvJrbtbHmAFCLHDYuuzfUHVZvUVo9LHpxmD7o-r-PGVFtItNQAMwUnDJcBab2TK7F8xGm8Q5cdpVy6HUdJVnneNm-Uqz89o513272y9ExTXZlyOQ/s1600/Zdj%C4%99cie0674.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivcSdyT2uprLH3oq_bv3Y7MnKP-NHkuiSKXvZcE5IMHUOganZOWTD-guTNgidUzeqvVNvJTxKsUJlX1GDqYEEPC1AuSpMWmARHZf87dW_mi5-09DiMRv6L3MHxUdOWGS-9XAMp-cUkmuE/s1600/DSCF0176.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivcSdyT2uprLH3oq_bv3Y7MnKP-NHkuiSKXvZcE5IMHUOganZOWTD-guTNgidUzeqvVNvJTxKsUJlX1GDqYEEPC1AuSpMWmARHZf87dW_mi5-09DiMRv6L3MHxUdOWGS-9XAMp-cUkmuE/s1600/DSCF0176.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg35odB59434Gko9yFIpRS1K0n4I9l56iIB07ePnHJzjk0vwJVAZnaIpqDirEqOcC7Vlvmj4sHcJg3cL8ABMDcvWwlBKKYrrokJPHVkL74Q-CYNjdWkud8MmIX_fz7AOTuRk1wSXUfcPj4/s1600/WP_20131013_003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg35odB59434Gko9yFIpRS1K0n4I9l56iIB07ePnHJzjk0vwJVAZnaIpqDirEqOcC7Vlvmj4sHcJg3cL8ABMDcvWwlBKKYrrokJPHVkL74Q-CYNjdWkud8MmIX_fz7AOTuRk1wSXUfcPj4/s1600/WP_20131013_003.jpg" height="179" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7hgKl_GaxhWkoaUZVUlav8MaKepnXL2VJUk1U11LEVUuvUZWYqBDvZZ1eq7LTNdnfUma8ILur6yTYiu6FND-yPn11HwtHhxHVEY3PJpGbWi6Spwh33sokKmLwcZ8C7aIPxF2Y6K8o06U/s1600/Zdj%C4%99cie0703.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7hgKl_GaxhWkoaUZVUlav8MaKepnXL2VJUk1U11LEVUuvUZWYqBDvZZ1eq7LTNdnfUma8ILur6yTYiu6FND-yPn11HwtHhxHVEY3PJpGbWi6Spwh33sokKmLwcZ8C7aIPxF2Y6K8o06U/s1600/Zdj%C4%99cie0703.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Losy Nonnusa możecie śledzić na jego stronie: <a href="https://www.facebook.com/nonnustheracialshadows" target="_blank">Nonnus</a>Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-58304145627031505112014-06-27T10:35:00.000+02:002014-06-27T10:35:00.098+02:00AmberDziś mam przyjemność przedstawić Wam Amberka, brata Amisia i Amorka z <a href="https://www.facebook.com/Amisiomania" target="_blank">Amisiomanii</a>. Początkowo nazywał się Archie, ale jego opiekunka, Maria, nazwała go Amberkiem, od bursztynowego koloru oczu. Oto, co opowiedziała mi Maria o swoim kocie:<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span lang="pl-PL">Reaguje na swoje
imię i jest bardzo rozmowny. Jest kotem niezwykłym, od pierwszego
dnia dał nam niebywałą dawkę radości - jest naprawdę śliczny,
kochający i oddany bez granic. Ma bardzo pogodne usposobienie, jest
bardzo ostrożny i bojaźliwy. Ostatnio kupiłam mu nowe miseczki to
podchodził do nich jak czołgista z dużą dozą nieufności. Jak
pojawia się ktoś obcy natychmiast się ewakuuje i chowa (
najczęściej zakopuje się pod kołdry na łóżku). Jak go
wyciągnę, żeby chociaż go pokazać to przetrzyma wszystkie
głaskania, ale jak tylko mu się uda zaraz ucieka i się chowa. My
możemy robić z nim wszystko, on z nami też. Uwielbia pieszczoty i
jest niezwykle całuśny. Nigdy nie widziałam u niego żadnego objawu
agresji ( fukania czy </span>powarkiwania). Jego ulubione zajęcie to
obserwacja ptaków przylatujących na balkon i do karmnika (mieszkamy
przy lesie,więc ptaków jest multum i karmię je nawet latem,żeby
przylatywały). Bardzo lubi zabawy kocimi zabawkami, sam się świetnie
zabawia, aportuje jak pies przynosząc myszki do ciągłego rzucania.
Niczego w domu nie niszczy, nie drapie- drapak mu do tego
wystarcza. Kwiaty tez rosną spokojnie - wszystko sprawdza, bo
ciekawski jest ogromnie ale niczego nie rusza. No i jeszcze jest
niejadkiem, niezwykle wybrednym traktującym jedzenie jako
konieczność a nie wielką przyjemność.</i> </div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRciMM5YczTTBeOlS8Bq77OxPi-uh0l61agr6QODgqMMVRTsr8xmRdXb3BkIaLIfDucT5Y70g7qei89y8ZOLhQAw5VK4IumHaX5AZeJCRCJ7wcdl53M1qHpYmXSNITtyvr6zVYNa1lUps/s1600/Amber+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRciMM5YczTTBeOlS8Bq77OxPi-uh0l61agr6QODgqMMVRTsr8xmRdXb3BkIaLIfDucT5Y70g7qei89y8ZOLhQAw5VK4IumHaX5AZeJCRCJ7wcdl53M1qHpYmXSNITtyvr6zVYNa1lUps/s1600/Amber+1.jpg" height="273" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiURilPZkt6x4v0r-wivKRSNdLngt1ih11_DIAKD_5d1PylvdIo2CCx4qIqmedcxwvJ3mG_Uw1bxe64jmIjyTDfPsJC9BE99D4gKevzL8ujRekkJRCb-iC4fPxdDO_nL7dsXl_AAuidKp0/s1600/Amber+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiURilPZkt6x4v0r-wivKRSNdLngt1ih11_DIAKD_5d1PylvdIo2CCx4qIqmedcxwvJ3mG_Uw1bxe64jmIjyTDfPsJC9BE99D4gKevzL8ujRekkJRCb-iC4fPxdDO_nL7dsXl_AAuidKp0/s1600/Amber+3.jpg" height="233" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTDOtBu40HHcFQ68YsvNH7sD8tIRt25Iv5Y40yvxZvJUu6CgBm1lTQq5YZJE6SSC-FhyphenhyphenaRRVyYRTAlq06pgdGlll3xcl9nTEYNlbqVjZc5_lq2ifnoJ9hfm5Zkf8fF4vBEFk3zeNW4EpI/s1600/Amberski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTDOtBu40HHcFQ68YsvNH7sD8tIRt25Iv5Y40yvxZvJUu6CgBm1lTQq5YZJE6SSC-FhyphenhyphenaRRVyYRTAlq06pgdGlll3xcl9nTEYNlbqVjZc5_lq2ifnoJ9hfm5Zkf8fF4vBEFk3zeNW4EpI/s1600/Amberski.jpg" height="226" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-0mBki017aO4/U6GToPlVX0I/AAAAAAAAL04/eiEZ1WfPdiA/s1600/maluch.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-0mBki017aO4/U6GToPlVX0I/AAAAAAAAL04/eiEZ1WfPdiA/s1600/maluch.jpg" height="169" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7iY9-y5VtQ3vW0vuml3qHyFxabVaijWewOD8IExS-UbhaxG7e1efaSupRRqUkAeQ7gBC2U6XhWCJ8wm7LFfMLrkY70e79n4lnHKjT7Lcks7O0tcDYq_RB5rIa4KOm9yS0RQx8Z1ynKow/s1600/maluszek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7iY9-y5VtQ3vW0vuml3qHyFxabVaijWewOD8IExS-UbhaxG7e1efaSupRRqUkAeQ7gBC2U6XhWCJ8wm7LFfMLrkY70e79n4lnHKjT7Lcks7O0tcDYq_RB5rIa4KOm9yS0RQx8Z1ynKow/s1600/maluszek.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span id="goog_1335104281"></span><span id="goog_1335104282"></span><br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5QGd3GrHZx1YBBOxI7k6Djfv3zgGxHIWrtaIyqhwHO8dCZi1QAiyWOVBELOY9WfqlONJ96GRfTXE0HH4MFnodTfFIzScTzoXoNYaSktuMBVZYpEwfcw14kqO78AfJBV7ryiHen-GuXAw/s1600/tr%C3%B3jka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5QGd3GrHZx1YBBOxI7k6Djfv3zgGxHIWrtaIyqhwHO8dCZi1QAiyWOVBELOY9WfqlONJ96GRfTXE0HH4MFnodTfFIzScTzoXoNYaSktuMBVZYpEwfcw14kqO78AfJBV7ryiHen-GuXAw/s1600/tr%C3%B3jka.jpg" height="194" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Amberek pośrodku, między braćmi.</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-50878320766815824632014-06-23T10:30:00.000+02:002014-06-24T13:45:43.217+02:00Bentley<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Bentley to brytyjczyk z Dolnego Mokotowa :) Lena Wyszyńska, jego opiekunka, tak o nim pisze:</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: 13px;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: 13px;"></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ktoś by powiedział, że to "tylko"
kot, a ja wiem, że ten "tylko" kot jest istotą, o której
zawsze marzyłam. Od zawsze byłam psiarą, lecz czytając kilka lat
temu powieść "Alicja w krainie czarów" zauroczył mnie
kot z Chesire. Jak później się dowiedziałam autor powieści był
właścicielem niebieskiego Brytyjczyka. Skrycie marzyłam, że w
przyszłości będę dzieliła życie z niebieskim kocurkiem o
żółtych oczach. </span></i></div>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: 13px;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Miałam w swoim życiu bardzo trudny okres, a Bentley był niespodzianką od bardzo bliskiej mi osoby. Myślę, że w tamtym okresie był nawet pewnego rodzaju terapeutą. W moim życiu pojawiła się istota, dla której miałam siłę wstawać z łóżka, którą pokochałam całym sercem, dzięki której było mi łatwiej i nadal tak jest. </i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Bentley początkowo miał nosić imię Gizmo po głównym bohaterze filmu "Gremliny atakują". Nie muszę mówić, że tak jak tamte stworki miał równie niespożyte pokłady energii, milion pomysłów na minutę, dodatkowo uwielbiał jeść w nocy i wycierać do sucha wodę z brodzika ;) . Imię wybrał mój ówczesny partner. W domu jest po prostu moim Bentusiem.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Jaki jest mój Bentley? Przede wszystkim jest moim towarzyszem, który nie odstępuje mnie na krok i kocha bezgranicznie. </i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Mam wyjątkowego kota, który jest moim towarzyszem, nie odstępuje mnie na krok i kocha tylko mnie.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który uwielbia być noszonym na rękach i całowany, szczególnie w tylne łapki.Kota, który przemierzył więcej kilometrów niż niejeden człowiek.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który uwielbia podróże i wyznaje zasadę, iż czym bardziej trzęsie tym lepiej się śpi i chrapie.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który śpi w pozycjach, które przyprawiają mnie o ból kręgosłupa.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który jest bardzo grzeczny i mądry (ale nie od dziś wiadomo, że inteligencję się dziedziczy po adopcyjnej matce ;))</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który nigdy nie nabrał się na podawanie leku na łapkę, ponieważ zawsze wyciera ją o moje spodnie. Tabletki nieumiejętnie podane lądują przyklejone na najbliższej ścianie.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który jest bezsprzecznym miłośnikiem damskich torebek i dogłębnych ich penetracji, o czym przekonali się wszyscy nasi goście.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, przez którego pójście do toalety w nocy to prawdziwa szkoła przetrwania, a dla niego idealna pora na ślizg pomiędzy nogami.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który biegnie zawsze tam, skąd dochodzi największy hałas.Kota, który mimo, iż jest "trudnym pacjentem" uwielbia swoją Panią doktor. Z wzajemnością :)</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który potrafi otwierać przysmaki Thrive, a nigdy go na tym nie przyłapałam. Odnotowałam już trzy puste opakowaniaKota, który wystawia język gdy przegląda się w lustrze.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który uwielbia zapach lukrecji i wytarzał się raz w żelkach o tym smaku.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który zostaje od czasu do czasu przyłapany na ocieraniu się o (zamkniętą!) butelkę konkretnego trunku.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który otwiera mi oczy językiem, gdy za długo śpię.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który uwielbia bawić się plastikowym patyczkiem i przynosi mi go do łóżka nad ranem.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który topi w nocy (tylko!) myszki w swojej fontannie do picia i przynosi mi je do łóżka w nocy, a rano budzę się z przyklejonym czymś do pleców.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Kota, który ociera mi główką łzy zawsze, gdy mam gorsze dni.</i></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Nie wyobrażam sobie życia bez
Bentleya. Czasem myślę, że byliśmy po prostu sobie przeznaczeni.</i></span></div>
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsGPgbFJvINkJErD_Kp-fzhthJjlJXIBt9ij4ob2rUVLK37SICP5pz4bYcoVIroBjuUooNnK-DRWbzEC-pOv_P87edxndWdjzQm2UiXeA4KK-GxFfbVabWjOAWt5UcnF357oeiZJwBaBE/s1600/IMG_5140a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsGPgbFJvINkJErD_Kp-fzhthJjlJXIBt9ij4ob2rUVLK37SICP5pz4bYcoVIroBjuUooNnK-DRWbzEC-pOv_P87edxndWdjzQm2UiXeA4KK-GxFfbVabWjOAWt5UcnF357oeiZJwBaBE/s1600/IMG_5140a.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_mSHhdxm9Yc/U5if7sXNQBI/AAAAAAAALvk/Bxbi9AEyPA0/s1600/DSC_3483.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-_mSHhdxm9Yc/U5if7sXNQBI/AAAAAAAALvk/Bxbi9AEyPA0/s1600/DSC_3483.JPG" height="320" width="219" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNaSCEukl6JbswN4HGsFB2t0iaxMbr9NheTPgP7fCHhWvDmqZwxM0P7N7z4ksYr3gcYoiDcWR2eQeHAfgPUQ9QASh69djZ8wksfylUl5WnJjJRq3u_asI497R34-zLUWquh2rpWYxnc6g/s1600/IMG_5372a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNaSCEukl6JbswN4HGsFB2t0iaxMbr9NheTPgP7fCHhWvDmqZwxM0P7N7z4ksYr3gcYoiDcWR2eQeHAfgPUQ9QASh69djZ8wksfylUl5WnJjJRq3u_asI497R34-zLUWquh2rpWYxnc6g/s1600/IMG_5372a.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjDICQnUkBeeuPgS2huf0bx9kWdB-gwpcGAF4VI2xVjEMq5XudTUcq2WxCqwN0P2elmYqEOK49JJ0Y1Gd6fqiLpnMC0Nt4-AFomxbq8VhJ4TKaFSoTxAJghGrgRdwi6UBOOzZMgc8ACQE/s1600/P8282562.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjDICQnUkBeeuPgS2huf0bx9kWdB-gwpcGAF4VI2xVjEMq5XudTUcq2WxCqwN0P2elmYqEOK49JJ0Y1Gd6fqiLpnMC0Nt4-AFomxbq8VhJ4TKaFSoTxAJghGrgRdwi6UBOOzZMgc8ACQE/s1600/P8282562.JPG" height="320" width="224" /></a></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<i><br /></i></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-8117125756603111982014-06-20T15:45:00.000+02:002014-06-20T15:45:00.774+02:00PaciaDziś o Paci i jej rodzeństwie opowie Kasia :)<br />
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<i>W naszym <a href="https://www.facebook.com/Packowo" target="_blank">Paćkowo</a> na stałe
mieszkają cztery cudne kocie damy. Miewamy także kocie tymczasy,
gdyż Paćkowo miało być domem tymczasowym od samego początku.
Dziś (kiedy piszę ten tekst) jest u nas w sumie 11 kotów - 4 nasze
stałe i 7 tymczasowych.</i></div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Pacia zwana także
Paciuchem i Paciosławą (i Cićką i Cićmolem) była moim pierwszym
kotem na stałe. Jest to pierwsza kota z obecnej czwórki, jedyna,
która była planowana. Paciunia ma pewnie coś koło 5-6 latek - ile
dokładnie nie wiem, gdyż jest ze mną dopiero półtora roku a stan
jej zębów nie pozwala na dokładne określenie wieku. Kocia ma
plazmocytarne zapalenie dziąseł i kiedyś miała przetrącony
kręgosłup, tak więc jesteśmy częstymi gośćmi u naszego Pana
Weta. Panie rejestratorki zawsze nas miło witają, bo Pacię znają
już dobrze.<br />Skąd się kocia wzięła? Po śmierci jej
poprzedniczki Ciapy koniecznie chciałam wypełnić pustkę w
serduszku jakimś futrem. Planowałam futro małe i szalone, więc
zgłosiłam się do znajomej prowadzącej fundację, że tak, chcę
od niej kota. Przywiozła mi wszystkie małe jakie ma i... zero
kontaktu. Żaden nie był "moim" kotem. Znajoma
zaproponowała więc, żebym zobaczyła koty dorosłe i zaprosiła
mnie do swojej kociarni, w której żyło stadko 30 kotów. Gdy
weszłam do pomieszczenia to dostałam oczopląsu. 30!!! kotów i nie
wiadomo, którego wybrać. Wszystkie się łaszą i chcą. I nagle na
parapecie zobaczyłam kota, burego i pręgowatego, okrąglutkiego,
który się tylko patrzył. Patrzył i czekał aż na niego spojrzę.
Nie podszedł, nie miauknął, słowem i ruchem nie wskazał, że
mnie widzi. Tylko smutno patrzył. Wyszłam na chwilkę z kociarni by
się zastanowić i podjąć decyzję a ten kot, bury i pręgowany
patrzył za mną przez okno nadal. Nie mogłam go nie wziąć. Po
podjęciu decyzji poszłam po kota, wzięłam na ręce a on zaczął
się do mnie tulić... Kotem okazała się właśnie Pacia,
niechciana i niekochana.<br />Pacia miała kiedyś swój dom, swoją
rodzinę, w której mieszkała od małego razem z siostrą i
królikiem. Gdy Pani Właścicielka zaszła w ciąże, to bojąc się
negatywnych wpływów kota na jej stan oddała Pacię z pozostałym
zwierzyńcem do weterynarza do uśpienia. Pacia była wtedy też w
ciąży, bo przecież kota się nie sterylizuje i wypuszcza.
Weterynarz zdrowych zwierzaków nie uśpił. Królik i siostra od
razu znalazły dom a Pacia dostała sterylkę aborcyjną i czekała...
Czekając trafiła do Fundacji Felis... i czekała. Czekając
"zaliczyła" dwie adopcje, z których wróciła po
króciutkim czasie. Podobno alergizowała dziecko w jednej rodzinie a
druga musiała się przeprowadzić do wynajmowanego mieszkania i
właściciel nie akceptował zwierząt. Trafiła już nawet na listę
"zwierząt nieadoptowalnych" w fundacji.<br />Nasz pierwszy
wspólny wieczór wyglądał tak, że kocia siedziała na moich
kolanach całą noc, mrucząc i nie schodząc. Tyłek mi od siedzenia
na podłodze zdrętwiał, ale kota trzymałam Była przez pewien czas
kotem nieufnym, nie miziakowatym. Zaufała dopiero po jakiś7=8
miesiącach.<br />Teraz - kocham ją najmocniej ze wszystkich moich
futer. Jest moim numerem jeden. Darzę ją miłością bezwarunkową,
nieskończoną. To dla mnie wyjątkowy kot, który był ze mną w
trudnych chwilach. Dzięki temu, że ze mną była, że mogłam się
przytulić do jej pachnącego futerka jakoś przeżyłam pierwsze
miesiące po rozstaniu z byłym mężem. Pewnie zła Pańcia ze mnie,
bo pozwalam jej na wiele, ale uważam, że to wyjątkowy kot. Kot,
który lubi jeździć samochodem, uwielbia spacery na szelkach. Mój
kot<3<br /><br />Jaga jest moim drugim kotem chociaż wcale moja być
nie miała. Jagoda była kotem czyimś, domowym i kochanym. Miała
mieszkanko i swoich ludzi. Może nawet była w jakiś sposób
kochana. Jej ludzie jednak nie kochali jej na tyle by ją
wysterylizować albo chociaż by jej nie wypuszczać na dwór. Jak
każdy wie, kombinacja brak sterylizacji + chodzenie po dworze
skończył się w jeden sposób. Jaga zaszła w ciążę. A jak tylko
jej ludzie się zorientowali, że tak jest, wyrzucili ją na dwór.
Jaga była dokarmiana przez Panie karmicielki z okolicznych bloków i
9.04.2013 urodziła swoje maluchy. Jeden maluch urodził się martwy,
jeden strasznie słaby. Pani Karmicielka zadzwoniła do fundacji, że
koty nie przeżyją bo jest zimno i by poszukać im DT. I tak
10.04.2013 Jaga z małymi trafiła do mnie. Miała być dzikim i
okropnie warczącym, drapiącym kotem. Moje pierwsze zetknięcie z
czarnulą - jak przeniosłam ją z małymi do cieplutkiem klatki
wyłożonej kocem, z miseczkami z jedzeniem, to kota olała i małe i
żarcie i przyszła się przytulić. Tak bardzo pragnęła człowieka,
że tuliła się kilka ładnych minut. Jaga miała być do adopcji
razem z małymi. Jak już się odkarmi, gdyż była bardzo chuda, jak
wypięknieje. Wszystkie dzieciaki poszły do cudownych domków
stałych, ale o Jagunię nikt nie spytał. Nawet jej przyszywane
dzieci, które przyjęła jak swoje i także wykarmiła poszły a
Jaga czekała.<br />Nie chciałam by czekała dalej. Została u mnie na
stałe. Rozpoczęła się socjalizacja z Pacią... Trwa ona nadal, bo
panny się nie kochają i czasami dochodzi jeszcze do
łapoczynów.<br />Jaka jest jaga? Cudowna. Nie miauczy, robi tylko
takie "mryt, mryt" jak się ją głaszcze i w nocy growluje
z piłką z pysiu. Bo Jagunia uwielbia aportować piłeczkę.
Najlepiej o 4 rano, więc nawołuje Pańcię, by się z nią bawiła.
Jest kotem śmietnikowym. Musi mieć wydzielane jedzonko, gdyż je do
oporu aż zwymiotuje... Grzebie notorycznie w śmietniku w
poszukiwaniu resztek jedzenia. A nie wygląda na głodzonego kota.
Najbardziej lubi spać na czystych ubraniach.<br />Jest moja i ją
kocham. I dziękuję tym ludziom, którzy ją wyrzucili. Bo oni na
nią nie zasługiwali. A ja tak :)<br /><br />Dwa pozostałe z mojej
czwórki to młode pannice. Jedną z nich jest indywidualistka Fosia
(biała). Kotka ma już rok i została wyrzucona na parkingu pod
lubelskim Skansenem 11 miesięcy temu. Po kota miałam najpierw tylko
pojechać i go dowieźć w miejsce docelowe, ale ponieważ tak spała
u mnie na rękach pięknie, a miałam już 7 tymczasów to
stwierdziłam, że czemu nie, może być i ósmy. Została więc na
DT. Okazało się jednak, że kicia jest kotem raczej
nieadoptowalnym, gdyż panicznie boi się ludzi. Mi zajęło siedem
miesiący zanim mi zaufała. Dalej jest jednak kotem "Nie!".
Nie bierz mnie na ręce. Nie dotykaj. Nie łap. Nic ode mnie nie
chciej. Protest obwieszcza głośnym "miałuuuuu". Gdy
przychodzi ktoś obcy chowa się pod kanapą. Tylko nocą wchodzi do
łóżka, przytula się i mruczy rozkosznie w ucho. Jak ma okres
"tak" potrafi być jednak najbardziej namolnym kotem na
świecie. Wyje w piwnicy w najciemniejszym kącie zmuszając by ktoś
do niej poszedł i ukochał. W fazie "tak" branie na ręce
uchodzi na sucho a głaski powodują, że mruczy jak mały traktorek.
Kochamy ją niesamowicie, choć dalej bywają dni, gdy przerażona
nie wyłazi spod śmietnika.<br />Ostatnia kicia, która z nami
zamieszkała to Krzywa Rysia zwana Mruśką i Ryś-Rysiem. Ryś
została wyrzucona początkiem października ubiegłego roku przez
człowieka pod latarnią w Parczewie ciemną nocą i siedziała tam i
przeraźliwie płakała. Panie, które ją znalazły zatelefonowały
do fundacji, że kot płacze, że zabrać trzeba, fundacja do mnie z
prośbą o DT... została jako czwarty rezydentt. Rysia ma prawie
roczek. Jak ją wzięłam... Ojezusku po prostu. Masa pcheł, świerzb
taki, że wyglądała jakby miała uszy błotem zapchane, koci katar.
I najgorsze - połamana w czterech miejscach miednica, w tym raz z
przemieszczeniem, zwichnięte stawy biodrowo-krzyżowe - przyczyna?
Najprawdopodobniej mocny kopniak. A mimo to, tak rozmruczanego
traktorka to ja na oczy jeszcze nie widziałam. Stale purpurzyła i
dalej purpurzy. Zaliczyła także strasznie długie leczenie
kaliciwirozy.... trzy tygodnie jeść nie chciała tylko biegunkowała
i wymiotowała. Najgorsze trzy tygodnie w naszym życiu, bo co dwie
godziny trzeba było wstawać i koty strzykawką żarcie w pysia
wciskać. Ale udało się, przeżyła. Jest kochana... jest moja. Łyś
- Łyś (tak na nią wołam) jest radosna, gania jak kicia mała,
jest traka.... najukochańszy kot na świecie. Co noc tuli się do
mnie, chociaż nie wiedzieć czemu uwielbia spać na mnie a waży już
swoje :)</i></div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDk3XaxkKuRybEynSxGqjZraJ9V7PNzWnMiODcO8nlbsmhHxrl9GmxNnhM1QR4KnymFxnIntSDEjxUiI0_TxjvupdztJXZsV276BmCFWLqL-6jv9rmeuRDY1hWgYbMbXsi5zo3QYkxvg/s1600/1556204_10200377868609663_1687255207_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDk3XaxkKuRybEynSxGqjZraJ9V7PNzWnMiODcO8nlbsmhHxrl9GmxNnhM1QR4KnymFxnIntSDEjxUiI0_TxjvupdztJXZsV276BmCFWLqL-6jv9rmeuRDY1hWgYbMbXsi5zo3QYkxvg/s1600/1556204_10200377868609663_1687255207_o.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fosia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVNFVylvkY60PQYSEGueDrYQ1rhGYQdMYq8JcHP6VyKddmHPAS47N_dBZ8oeDX5DhddDHZX31Bf8LP10E6fpqBHssK0Fk1NqMj-vW28fkjgBt3809t5Ez8kcZVpcGelclU8LD6Y8ixdgg/s1600/1614098_10200377870849719_77659175_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVNFVylvkY60PQYSEGueDrYQ1rhGYQdMYq8JcHP6VyKddmHPAS47N_dBZ8oeDX5DhddDHZX31Bf8LP10E6fpqBHssK0Fk1NqMj-vW28fkjgBt3809t5Ez8kcZVpcGelclU8LD6Y8ixdgg/s1600/1614098_10200377870849719_77659175_o.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jaga</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSiH96sHkummMozLXiE77ldDpHlBtxs8AxXo4ofXjdI3FKw6n0M_f2wyJIVG-FrRNjF1akhww3P78mhiODleLdEBSWReZgYZnL3L4CMK_MQTHRz0AyEqabv9_Y0vlqmI1joI3ilSGdmgM/s1600/IMG_3601-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSiH96sHkummMozLXiE77ldDpHlBtxs8AxXo4ofXjdI3FKw6n0M_f2wyJIVG-FrRNjF1akhww3P78mhiODleLdEBSWReZgYZnL3L4CMK_MQTHRz0AyEqabv9_Y0vlqmI1joI3ilSGdmgM/s1600/IMG_3601-1.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pacia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxnUS6m6ueNoPYPyDdVBTykrPp1EN-0tUax_7b3sUSMK_TIuOQtDKPnZ1RUhwrC60lT8_Wk4SPYwgIeWFiUx6siY1waoJ9z51tdB1MazYxNLvqU189K-qBLgd9m6pOy-IUjy7w5ZAyLY/s1600/IMG_3633-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxnUS6m6ueNoPYPyDdVBTykrPp1EN-0tUax_7b3sUSMK_TIuOQtDKPnZ1RUhwrC60lT8_Wk4SPYwgIeWFiUx6siY1waoJ9z51tdB1MazYxNLvqU189K-qBLgd9m6pOy-IUjy7w5ZAyLY/s1600/IMG_3633-1.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pacia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-a2gQ-e639EE3Cor-PJD3Kyu-HOyn_kCiNQhz-ocEpgRIiBDvp17zicHgulE9iys7IvrHcafh80n-Yc5JqG7l8KDZrYW8KvyWdcFOqNjjAxSTB950FndYal3Km1Ih9fGpbCr_jIoZgmk/s1600/IMG_3639-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-a2gQ-e639EE3Cor-PJD3Kyu-HOyn_kCiNQhz-ocEpgRIiBDvp17zicHgulE9iys7IvrHcafh80n-Yc5JqG7l8KDZrYW8KvyWdcFOqNjjAxSTB950FndYal3Km1Ih9fGpbCr_jIoZgmk/s1600/IMG_3639-1.jpg" height="320" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pacia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifG9vCtP2pFkw1-F5qkRCftxvi0vfPSXGz2WcQxGOHu8DhN6FTV1cDM8oOme8zYEoKAQEnRsyl7WviuTCuLbBgEj13gxKA_XYtvpq3ayuvnBWxnfdHozXp72R75gWhwtZYu1zyjKbrMBw/s1600/IMG_8149-Edit-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifG9vCtP2pFkw1-F5qkRCftxvi0vfPSXGz2WcQxGOHu8DhN6FTV1cDM8oOme8zYEoKAQEnRsyl7WviuTCuLbBgEj13gxKA_XYtvpq3ayuvnBWxnfdHozXp72R75gWhwtZYu1zyjKbrMBw/s1600/IMG_8149-Edit-1.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jaga z Kasią</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN9DMJcWtuINtXTPtp2iRkXtO3-umW0m9LdYPHtftfBrT1nSmX16X3MyZg5Nd8KmXAo80O7tWgP4SaWZVF6LhRECAOYeow052mcp1E38a6oGEBpybw9kK9W7OhLhwp4j_N5DvjreH3NiM/s1600/IMG_8191.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN9DMJcWtuINtXTPtp2iRkXtO3-umW0m9LdYPHtftfBrT1nSmX16X3MyZg5Nd8KmXAo80O7tWgP4SaWZVF6LhRECAOYeow052mcp1E38a6oGEBpybw9kK9W7OhLhwp4j_N5DvjreH3NiM/s1600/IMG_8191.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fosia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFeTJUgncG_yWbvwyEn_VRL4uGB29udHWRN62SCMrltoDJ6t0t07BjHJydVfmDy13eIB-mO0QkywRejDWQFJjALp3yVXkp1t14phhzwANXuvhg8JM2sw00LN5zYgrAcfihmdE5gMC9aDo/s1600/IMG_8202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFeTJUgncG_yWbvwyEn_VRL4uGB29udHWRN62SCMrltoDJ6t0t07BjHJydVfmDy13eIB-mO0QkywRejDWQFJjALp3yVXkp1t14phhzwANXuvhg8JM2sw00LN5zYgrAcfihmdE5gMC9aDo/s1600/IMG_8202.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rysieńka</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlrXUwu5f4yii0hW1sXk7jF2sstBbuCJ99S3IJL4LNF3X1daJ1lCRrwH5XNk2yTfV8dDk2EFd225S_w07GtuLyrQcZeeLXBQ_DIxJOnueuEYqCuG4MoM_OeDVqU_idFCmDQtPLde3RP1k/s1600/IMG_8217.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlrXUwu5f4yii0hW1sXk7jF2sstBbuCJ99S3IJL4LNF3X1daJ1lCRrwH5XNk2yTfV8dDk2EFd225S_w07GtuLyrQcZeeLXBQ_DIxJOnueuEYqCuG4MoM_OeDVqU_idFCmDQtPLde3RP1k/s1600/IMG_8217.jpg" height="320" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rysieńka</td></tr>
</tbody></table>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-26786465160587653702014-06-19T13:52:00.001+02:002014-06-19T13:55:45.692+02:00MyszParę dni temu, ku mojemu zaskoczeniu, zauważyłam w kuchni mysz. Przebiegła po blacie i schowała się za lodówką. Poszukiwania gryzonia spełzły na niczym i szczerze myślałam, że uciekła przez okno. Dwa dni później, kątem oka zobaczyłam mysz przebiegającą tę samą trasę... Ponieważ sama nie dałam rady odsunąć lodówki a Gerardo nie było w domu, z pomocą przyszedł mi sąsiad. Odsunął lodówkę, po myszy ani śladu, ale co się okazało, nie było żadnych innych miejsc w których mogłaby się ukryć. Shiva i Pieróg sprawdzili teren - myszy nie było. Postanowiłam zostawić lodówkę tak, żeby nikt nie mógł się za nią schować niezauważony. Sąsiedzi doradzali zakup łapki na myszy, ale zabicie małej myszki wydawało mi się nie do przełknięcia...<br />
Dziś rano, po prysznicu, znowu zobaczyłam mysz, tym razem w łazience... Zamknęłam się z Pierogiem i pokazałam mu w czym rzecz. Pieróg zrozumiał w mig i rozpoczęło się polowanie. Powystawiałam wszystko z półek, żeby znaleźć nieproszonego gościa i zobaczyłam go w całej okazałości... Małe, szare, przerażone zwierzątko wpatrujące się we mnie czarnymi oczami... Ścisnęło mi serce, ale cóż było robić?<br />
Pieróg poradził sobie jak przystało na prawdziwego kota. Ze zdobyczą w zębach stanął przed drzwiami, prosząc aby mu je otworzyć. Tak też zrobiłam a on wybiegł do ogrodu i próbował znaleźć odpowiednie miejsce, jak mniemam, do konsumpcji. Dopiero wtedy rozpoczęła się zabawa... Łapą z jednej strony, z drugiej, pac pac, mysz w powietrzu, pac pac, w zęby i do domu... W domu mysz znowu uciekła, ale Pieróg ja złapał i znowu zaniósł do ogrodu.<br />
Zaczęłam się poważnie zastanawiać czy dobrze zrobiłam, że może rzeczywiście trzeba było postawić pułapkę i przynajmniej mysz zginęłaby od razu, "czystą" śmiercią... Zamiast tego do zabawy przyłączyła się Shiva... Taki okrutny teatr matki natury trwał paręnaście minut, aż w końcu mysz skonała. Mam nadzieję, że nie w męczarniach...<br />
Myszołapy zostały za swą pracę nagrodzone...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtg6QRw8FGmsy8YAPIuZkGt5FGs-BHCfJ6HUXgjzXYkqLi31NTLHKlbG1EnTIm-0eIZVgGYggzvwAE2QhGpJP0TmIpxw7qoP9eboQRhYpqXTPxLrjAAlIPPjLLkRVHU09LXRuZjLfop90/s1600/PicsArt_1403173015567.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtg6QRw8FGmsy8YAPIuZkGt5FGs-BHCfJ6HUXgjzXYkqLi31NTLHKlbG1EnTIm-0eIZVgGYggzvwAE2QhGpJP0TmIpxw7qoP9eboQRhYpqXTPxLrjAAlIPPjLLkRVHU09LXRuZjLfop90/s1600/PicsArt_1403173015567.jpg" height="214" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjjpbrOoZ8W43cVrS4OponT0sWhUE6RPVJc_2fSkx5bkpfwiv3fuzico1z-tDT1FBXvstrtAIXugh7elgUja-9-RgTY0hHwC0KDZR_YlZVEe_DhYnzbj90cP_jRCVYA0DDhNiVtVy4xnw/s1600/PicsArt_1403172588081.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjjpbrOoZ8W43cVrS4OponT0sWhUE6RPVJc_2fSkx5bkpfwiv3fuzico1z-tDT1FBXvstrtAIXugh7elgUja-9-RgTY0hHwC0KDZR_YlZVEe_DhYnzbj90cP_jRCVYA0DDhNiVtVy4xnw/s1600/PicsArt_1403172588081.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoLWRblCbkI9eAFdklEZD-CeFdU8J1A9kg-PIBdlQ0DE62aDkk5gtWigRsPct61SSRMRRhJVqXPl2Oag9UFHj0gZ70H5MndJEW8E5u6upI5y2GeAfM69nelvuI4GlcqUMExtzH3dOoCyE/s1600/PicsArt_1403172812311.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoLWRblCbkI9eAFdklEZD-CeFdU8J1A9kg-PIBdlQ0DE62aDkk5gtWigRsPct61SSRMRRhJVqXPl2Oag9UFHj0gZ70H5MndJEW8E5u6upI5y2GeAfM69nelvuI4GlcqUMExtzH3dOoCyE/s1600/PicsArt_1403172812311.jpg" height="231" width="320" /></a></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-78959711228119789502014-06-17T12:39:00.003+02:002014-06-17T12:39:27.349+02:00Kilka słów o pomaganiu...<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wielu z nas lubi pomagać, niewielu interesuje pomoc całkowicie bezinteresowna. I nie będę tutaj pisać o wyrachowanych ludziach, których do pomagania motywuje myśl o tym co dostaną w zamian. Nie w tym rzecz. Myślę, że większości z nas, pomagających, wystarczy zwykłe "dziękuję", uśmiech osoby, której się pomogło, łezka wzruszenia w oku. Jakikolwiek sygnał, że to, co właśnie zrobiliśmy było dobrym pomysłem. Tu, na Majorce, regularnie pomagam stowarzyszeniu, dzięki któremu w naszym domu pojawiła się Shiva. Wystarczy mi spojrzeć na nią, albo posłuchać jak mruczy, żeby wiedzieć, że to ma sens.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kiedy Shiva wygrała konkurs na Dachowca listopada, na adres moich rodziców została wysłana wielka paka z nagrodami. 10kg karmy Bozita, dla kotów wychodzących i nowoczesna, duża, kryta kuweta. Było dla mnie jasne, że karma pojedzie do jakichś kocich bid, pytanie tylko, do których. Ponieważ pochodzę z Grudziądza, moim pierwszym typem było tamtejsze schronisko dla zwierząt bezdomnych. Na ich stronie interenetowej przeczytałam, że <i>koty, jako osobniki wolno żyjące zostają wypuszczane wolno</i>. A zatem jakieś koty przez schronisko się przewijają, być może są chociaż dokarmiane. Postanowiłam napisać maila, przedstawić sytuację i zapytać czy byliby zainteresowani 10kg kociej karmy. Niestety nikt mi nigdy na mojego maila nie odpowiedział.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kiedy mieszkałam w trójmieście i bardzo chciałam mieć kota, zaczęłam śledzić poczynania Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego. Podczas gdy czekałam na jakis sygnał z grudziądzkiego schroniska, na facebookowej stronie PKDT natknęłam się na wzmiankę o kotach mieszkających przy szpitalu w Gdyni. Proszono o pomoc finansową przy sterylizacji i dokarmianiu. Pomyślałam, że na pewno przyda im się 10kg wór Bozity. Faktycznie, PKDT był zainteresowany pomocą a ja, w zamian, poprosiłam tylko o zdjęcia szczęśliwych kociaków z karmą. Miałam zamiar wysłać je do sponsora konkursu PetSupplies, że oto ich nagroda pocieszyła jakieś kocie bidy. Zorganizowałam transport karmy z Grudziądza do Gdańska, stamtąd odebrała ją wolontariuszka i... na tym się skończyło. Jakiś czas później, nieśmiało przypomniałam im o sobie i o tym, że nigdy nie dostałam żadnych zdjęć, ale i to pozostało bez odpowiedzi. Cóż, trudno, wierzę, że koty zostały nakarmione.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pozostał temat kuwety. Początkowo chciałam ją dla nas, ale wysłanie tak dużej paczki na Majorkę byłoby nieopłacalne, więc zaczęłam się zastanawiać jak ją spożytkować. Pomysłów było kilka, ale najlepszym wydało mi sie przekazanie jej do toruńskiego Hospicjum dla Kotów Bezdomnych. Na ich stronie znalazłam informację, że każda pomoc mile widziana, ale lepiej najpierw napisać i zapytać co jest najpilniejsze. Wysłałam zatem maila, opowiedziałam całą historię i zaoferowałam, że podczas mojej wizyty w Grudziądzu mogę podskoczyć do Torunia i zawieźć kuwetę pod wskazany adres. Strasznie byłam podekscytowana tym całym pomysłem bo w Hospicjum odwalaja kawał naprawdę dobrej roboty i podobało mi się, że mogłabym się jakoś do tej pomocy dołączyć. Nie mogłam się doczekać odpowiedzi, więc na wszelkie wypadek, na ich facebookowej stronie zaanonsowałam, że wysłałam im maila. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Moja wizyta w Polsce się skończyła, tymczasem nikt mi nie odpowiedział, ani na maila, ani na post na facebooku. Rozumiem, że przecież to tylko wolontariusze, że mają za dużo na głowie itd., itp. Ale wiem też, że ktoś codziennie na ich facebooka zagląda i napisanie "Dziękujemy, nie jesteśmy zainteresowani" nie </span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">zajmuje więcej niż 2 minuty</span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I tak kuweta stoi nadal w piwnicy moich rodziców a mi się już nie chce kombinować komu ją oddać. Podejrzewam, że mogłabym z powodzeniem sprzedać ją na allegro albo zostawić i poczekać czy może za parę lat przeprowadzimy się do Polski.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jak zwykła mawiać moja babcia <i>"dawać i się prosić to za dużo"</i>. </span>Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-38407864454877962792014-06-16T10:30:00.000+02:002014-06-17T17:41:42.770+02:00Asza<div class="MsoNormal" style="color: #222222;">
<div class="MsoNormal" style="background-color: #99cc66; font-family: Calibri; font-size: 15px; line-height: 20.790000915527344px;">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Asza to dziewięciomiesięczna koteczka
z Budzowa koło Sechej Beskidzkiej; oczko w głowie Oli i jej
rodziny. Zanim Asza pojawiła się w ich domu, Ola nie chciała kota.
Częste podróże skazywałyby go na samotność, a wśród bliskich
nie było nikogo kto mógłby się nim zająć. Ale latem do ich domu
zaczeła przychodzić kotka sąsiadów, najpierw żeby się
ochłodzić, później po smakołyki. I tak namieszała Oli w głowie,
że pewnego listopadowego popołudnia zaczęła szukać w internecie
kota do adopcji. Kiedy jej dziesięcioletni syn zobaczył zdjęcie
małej Aszy zakochał się od pierwszego wejrzenia i jeszcze tego
samego dnia kotka zamieszkała z nimi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
"Była malutka i przestraszona,
ale bardzo szybo zaaklimatyzowała się i zaczęła nas traktować
jak swoją kocią rodzinę, a my świata poza nią nie widzimy. Jest
nieodłącznym członkiem rodziny. Zrobiliśmy jej paszport i w
grudniu odbyła z nami pierwszą wycieczkę do Czech do mojej
siostry, okazało się że bardzo dobrze znosi podróż samochodem
jak i szybko klimatyzuje się w nowym otoczeniu. Zaakceptowała
również odwiedzającą nas kotkę sąsiadów."</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Asza ma szczęście, że mieszka na wsi
i może sama wychodzić na spacery. Uwielbia wspinać się na drzewa,
ma wielu kocich przyjaciół, którzy odwiedzają ją w ogrodzie,
innym razem to ona odwiedza ich, ale zawsze przed zmrokiem wraca
grzecznie do domu.</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jak mówi Ola "najlepszą zabawą
Aszy jest polowanie na jaszczurki, które mieszkają na skalniaku u
nas w ogrodzie. Niemal codziennie musze je ratować z jej łapek, jak
jej je zabieram zawsze udaje obrażoną. Ostatnio po wielu próbach
udało jej się złapać wróbla, który również został przez nas
uratowany. W domu Asza ma wiele zabawek ale najbardziej cieszą ją
zabawy z moim synem."</div>
</div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAYvYu9I-0pbxCnfOjdMVx1UgVRkiqIMF3ucuF0TmDIicSN3l82fom1KvMbDb4Wz79Uuva6qauqpN_2DEUwswDsD50rE9ec3jg4jQel-ON93Bo09wreq2wZ_NvpQVKvqHnar6ASuoIHt4/s1600/10357720_839084436121023_6417643754372845658_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAYvYu9I-0pbxCnfOjdMVx1UgVRkiqIMF3ucuF0TmDIicSN3l82fom1KvMbDb4Wz79Uuva6qauqpN_2DEUwswDsD50rE9ec3jg4jQel-ON93Bo09wreq2wZ_NvpQVKvqHnar6ASuoIHt4/s1600/10357720_839084436121023_6417643754372845658_o.jpg" height="320" width="240" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHxw4sTVDYaAaMzWaDLdYy5o1CNLRGkXxzqRrWZ4JGF1qTNEOifACVWt-cTKJHD8pR92bmaAxvaiyc9oIwQnzwxpVPPnbYSEdNwGfBuCqTJIEIZPXiMWLTP8ZVyKxiLA101sV3VkHU-LE/s1600/1503887_710357958982667_1490865427_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="background-color: white; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHxw4sTVDYaAaMzWaDLdYy5o1CNLRGkXxzqRrWZ4JGF1qTNEOifACVWt-cTKJHD8pR92bmaAxvaiyc9oIwQnzwxpVPPnbYSEdNwGfBuCqTJIEIZPXiMWLTP8ZVyKxiLA101sV3VkHU-LE/s1600/1503887_710357958982667_1490865427_n.jpg" height="320" width="311" /></span></a></div>
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX9Ia_Pb3dal7Gkjxx_8MrQiyCHeuNbj-npVFNuRtZdYzPiuEagvdXlbZFICIVj5wAMkvZOxSxCoPS63VrcVntJGATgtDSUZooo_p1EFy6d-bGPS5CTNtmT4bPX8rSy20qosjLGvh09EM/s1600/10295081_833737879989012_2872435303754970454_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="background-color: white; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX9Ia_Pb3dal7Gkjxx_8MrQiyCHeuNbj-npVFNuRtZdYzPiuEagvdXlbZFICIVj5wAMkvZOxSxCoPS63VrcVntJGATgtDSUZooo_p1EFy6d-bGPS5CTNtmT4bPX8rSy20qosjLGvh09EM/s1600/10295081_833737879989012_2872435303754970454_o.jpg" height="240" width="320" /></span></a></div>
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="color: #222222;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przygody Aszy możecie śledzić na jej facebookowym fanpejdżu: <a href="https://www.facebook.com/PrzygodyAszy" target="_blank">Przygody Aszy</a></span></div>
</div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-9667482415606347482014-06-15T20:31:00.000+02:002014-06-15T20:31:09.108+02:00Kocia bransoletaDzięki Karolinie ze <a href="http://skadia-art.pl/" target="_blank">Skadia Art</a> moje koty będą zawsze przy mnie. Na drewnianej bransolecie namalowanej na zamówienie są portrety Pieroga, Shivy i Jackiego. Jeszcze nie mogę się nacieszyć. Karolina pięknie maluje przeróżne zwierzęta, możecie zamówić u niej portret Waszego psa, kota, szczura albo kupić kolczyki czy naszyjnik z innym motywem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpP67vrbGFuV-2su_I0BzDCzTYk9q0D97b_FViFud5oR5xbYkCrQKHwF5zFyvZPZuIEFlvhnJYJk551_5RJkFQfwVqJwii9_D6MbmhFAmR8IcYX-ghY-AEENuExG2SkwI_ml3N9ETIfPw/s1600/PicsArt_1402855950964.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpP67vrbGFuV-2su_I0BzDCzTYk9q0D97b_FViFud5oR5xbYkCrQKHwF5zFyvZPZuIEFlvhnJYJk551_5RJkFQfwVqJwii9_D6MbmhFAmR8IcYX-ghY-AEENuExG2SkwI_ml3N9ETIfPw/s1600/PicsArt_1402855950964.jpg" height="214" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjpE_8l3_0uUCKKpKAu_LySwxMxfzLPmrut5b-gdEUAGRYJ4u2LiMClIn7K7Yd5GoQRCpEOynVdNSX1jbQCKvyj7egx_AP4gGNTOhx4XmT9uLjA5frklZCvLPFARFabRuObmPa1Np3dog/s1600/PicsArt_1402856343015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjpE_8l3_0uUCKKpKAu_LySwxMxfzLPmrut5b-gdEUAGRYJ4u2LiMClIn7K7Yd5GoQRCpEOynVdNSX1jbQCKvyj7egx_AP4gGNTOhx4XmT9uLjA5frklZCvLPFARFabRuObmPa1Np3dog/s1600/PicsArt_1402856343015.jpg" height="223" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy6bj8bYTvHeE376hxIRLHpwDO4tIwKmB-VG5WSqms4Gkemg5aCyTIwq0P5ZMGvpTZOpI56CcfTIFrAGSZzbyMul0mQJYVmLtXbjfyUHz6Vo2ruRQbxWZ-bQNVK8w1Bc_-51KgRMRDDOA/s1600/PicsArt_1402856213363.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy6bj8bYTvHeE376hxIRLHpwDO4tIwKmB-VG5WSqms4Gkemg5aCyTIwq0P5ZMGvpTZOpI56CcfTIFrAGSZzbyMul0mQJYVmLtXbjfyUHz6Vo2ruRQbxWZ-bQNVK8w1Bc_-51KgRMRDDOA/s1600/PicsArt_1402856213363.jpg" height="207" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGPNDGAUM1e8O8EOIJRG6Jwcpf2ZVIYPRNl1ZjIb2u5h9U5HWwa5dVA2YQ1SRsGKftqfGTHuf48LDk0jMnZYgxSg2BsX4QyOErXJSpB6E7HpgyjZuieVGLqCRSNR1VKkSGzN-8dyL1EVM/s1600/PicsArt_1402856090531.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGPNDGAUM1e8O8EOIJRG6Jwcpf2ZVIYPRNl1ZjIb2u5h9U5HWwa5dVA2YQ1SRsGKftqfGTHuf48LDk0jMnZYgxSg2BsX4QyOErXJSpB6E7HpgyjZuieVGLqCRSNR1VKkSGzN-8dyL1EVM/s1600/PicsArt_1402856090531.jpg" height="216" width="320" /></a></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-46583742178708487742014-06-10T23:06:00.000+02:002014-06-17T17:35:32.373+02:00Snooki i Papaja<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">Całkiem niedawno zorganizowaliśmy konkurs. Zupełnie nie wiedzieliśmy na co się porwaliśmy! Wybór był strasznie cieżki, bo każda praca miała coś w sobie a, naszym zdaniem, wszystkie koty zasługiwały na nagrodę. Niestety nagrody rzeczowe mogliśmy wysłać ledwie do czterech z nich a reszcie postanowiliśmy poświęcić choć chwilę uwagi. </span><br />
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">W tym tygpodniu naszymi gwiazdami będą Snooki, Papaja. </span><br /><span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">Pewnego zimowego dnia po przedmieściach Rzeszowa</span><span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"> błakał się szary, prążkowany kociak</span><span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">. Kociak jakich wiele i pewnie nie był to pierwszy dzień, kiedy tak chodził w poszukiwaniu jedzenia i dachu nad głową. Ale właśnie tego dnia ktoś zwrócił na niego uwagę i zabrał do siebie. Dobra dusza, której los kociaka nie był obojętny postarała się dla niego o kochający dom i tak oto Snooki trafił do Patryka. Swoją wdzięczność za dach nad głową i dużo miłości wyraża lizaniem po twarzy i łaszeniem się do swojego człowieka. Kiedy na dworze jest ciepło Snooki chadza na spacery, a kiedy pogoda nie dopisuje najchętniej siada na parapecie, albo na ciepłej klawiaturze (skąd my to znamy?).</span><br />
<br />
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">Ale Snooki nie jest jedynym kotem w domu Patryka. Mieszka z nimi urocza biało-czarna, schroniskowa koteczka Papaja. Początki były trudne bo Snooki przyzywczaił się do bycia jedynakiem, ale z czasem nauczył się tolerować obecność swojej siostry (oczywiście o ile tylko ta zachowa odpowiedni odstęp :P).</span><br />
<span style="font-family: Helvetica Neue, Helvetica, Arial, lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">Ulubionym miejscem Papai jest balkon; lubi biegać, hałasować i nic nie robi sobie ze Snookiego i ośmiela się nawet podbierać mu jedzenie. A gust kulinarny ma dość ciekawy, jej ulubione smakołyki to ser i pierogi :D</span></span><br />
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;">A co mówi Patryk o swoich kociambrach? <i>"Chciałbym ,żeby świat wiedział, że te koty odmieniły życie nasze i ludzi w naszym otoczeniu. Przez nie zawsze się coś dzieje" </i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlxCdoBfD1gJXbmqhV5dSKx9SxH9TcwLlHA2dpCgsu8OhDAKzQ66IEdvXZSF5LyTXjuY7erBCdka8oZSY-GDoVNwjcnyWwh9ZzPKU_P-p8B-9AsOID-uzdkmSI07F94apHW0v4-LtYfJA/s1600/10361562_270635803121845_3559169170149524717_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlxCdoBfD1gJXbmqhV5dSKx9SxH9TcwLlHA2dpCgsu8OhDAKzQ66IEdvXZSF5LyTXjuY7erBCdka8oZSY-GDoVNwjcnyWwh9ZzPKU_P-p8B-9AsOID-uzdkmSI07F94apHW0v4-LtYfJA/s1600/10361562_270635803121845_3559169170149524717_n.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: Helvetica Neue, Helvetica, Arial, lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><i><br /></i></span></span><span style="font-family: 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.727272033691406px; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_-ShZ_LNW5hc3tgeSmoAWt09yDFHuAxCKWLEHd_esGj0sTUFrSY84kqxeJToIj3_SSSjtVX5ZrrteYGhUiw_QF_zRQtbhEAHwUtfg21D9fpab6Hv3WBu6_SkKMhsi3PmiNmEPT4iYAIU/s1600/1619471_230653463786746_1848310557_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_-ShZ_LNW5hc3tgeSmoAWt09yDFHuAxCKWLEHd_esGj0sTUFrSY84kqxeJToIj3_SSSjtVX5ZrrteYGhUiw_QF_zRQtbhEAHwUtfg21D9fpab6Hv3WBu6_SkKMhsi3PmiNmEPT4iYAIU/s1600/1619471_230653463786746_1848310557_n.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="font-style: italic;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCMZnFuAF35Gmre1uu8rN1uxnO2Thr7SAE4zhKou4cfmmqXqWo8ZymW2SyprJHlrLVKpgjzfUT6v5-L7ZRoHo5fm2h-vUqWMPhD5hN1n_4t5ECLUO6zuF0X8uOW_I3yKrEgmnuMkns9Lw/s1600/10349201_265260190326073_1484026652948010590_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCMZnFuAF35Gmre1uu8rN1uxnO2Thr7SAE4zhKou4cfmmqXqWo8ZymW2SyprJHlrLVKpgjzfUT6v5-L7ZRoHo5fm2h-vUqWMPhD5hN1n_4t5ECLUO6zuF0X8uOW_I3yKrEgmnuMkns9Lw/s1600/10349201_265260190326073_1484026652948010590_n.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="font-style: italic;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTUR6a0RdsRTUjCIaoOybAyUv0BlOKRFQfBdY9AzwftywYbSW4WIvFe-A3PFhbqTz43hEzV-waDmjKG37nwO2v_1gnpKPaCepo2cBLiuDnkm5-clfB4yI7Q_x5gVo5QQDZbY-4gryc11M/s1600/10351164_270315146487244_5799577614871658624_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTUR6a0RdsRTUjCIaoOybAyUv0BlOKRFQfBdY9AzwftywYbSW4WIvFe-A3PFhbqTz43hEzV-waDmjKG37nwO2v_1gnpKPaCepo2cBLiuDnkm5-clfB4yI7Q_x5gVo5QQDZbY-4gryc11M/s1600/10351164_270315146487244_5799577614871658624_n.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="font-style: italic;">
<br /></div>
<div style="font-style: italic;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGdlcEnPB4y_ntXiPC2j1eusoqGOtc43B-OlyBilJCFv8wPZquTo1ycHg0N6uBv9XxQijj2bBH8Tbv7RmBxCh67waIH27kwtosOQfb1osjtFkkJyw2HrldNWSym_HQ_iLPDgAdkTVPNY0/s1600/10403360_267064973478928_8806937189546962215_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGdlcEnPB4y_ntXiPC2j1eusoqGOtc43B-OlyBilJCFv8wPZquTo1ycHg0N6uBv9XxQijj2bBH8Tbv7RmBxCh67waIH27kwtosOQfb1osjtFkkJyw2HrldNWSym_HQ_iLPDgAdkTVPNY0/s1600/10403360_267064973478928_8806937189546962215_n.jpg" height="320" width="212" /></a></div>
<div style="font-style: italic;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy0SjYlUuFK122rpfiBlxCR3hGz75jZ2dQ_InOdZOUeO86rfGzNvbGWIObsjevelZ-eNHfKBkn88S_-uIzlGh5aoip0to4nsuPwWMG7iwcdgN5vFzGMI0ZI8g7np4uJXY-Jghz5DVLhGk/s1600/10173571_266515550200537_8151710760360080640_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy0SjYlUuFK122rpfiBlxCR3hGz75jZ2dQ_InOdZOUeO86rfGzNvbGWIObsjevelZ-eNHfKBkn88S_-uIzlGh5aoip0to4nsuPwWMG7iwcdgN5vFzGMI0ZI8g7np4uJXY-Jghz5DVLhGk/s1600/10173571_266515550200537_8151710760360080640_n.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po więcej pięknych zdjęć Snookiego i Papai zapraszamy na ich facebookowy fanpejdż: <a href="https://www.facebook.com/pages/Kot-Snooki/193792364139523?fref=ts" target="_blank">Kot Snooki</a>.</div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-89620347443484088412014-05-28T22:38:00.000+02:002014-05-28T22:38:13.315+02:00Oswajanie Jackiego<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Testujemy spray FeliFriend, którego producent (ten od FeliWaya) przekonuje, że zwiększa kocią tolerancję na dotyk, np. przy czesaniu czy wizycie u weterynarza. Ponoć jest stworzony specjalnie dla kotów agresywnych, albo strachliwych. Takich jak Jackie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kiedy użyłam go pierwszy raz, Jack uciekł, jak zwykle. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Później Gerardo wypsikał sobie ręce, zabrał przysmak i Jackie zjadł mu z ręki i na dodatek go polizał! Dotknąć się oczywiście nie dał, ale to już i tak fajnie. Parę dni temu Jackie ulokował się wygodnie na leżaku w ogrodzie i miałam straszną ochotę go przytulić... Postanowiłam spróbować raz jeszcze FeliFriend.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Psiknęłam ręce sprayem (strasznie śmierdzi zanim wywietrzeje), zabrałam łososiowe Dreamies i poszłam oswajać kota.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jackie poniuchał, delikatnie zabrał zębami przysmak i polizał mnie po ręce :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dałam mu kolejny i znowu wziął, liżąc mnie przy tym. Dostał dużo :P A w międzyczasie, Shiva domagała się swojej porcji chrupek. Ponieważ ja zajęta byłam Jackiem, Shiva uznała, że musi się obsłużyć sama: wsadziła łapkę do torebki i wyciagnęła sobie kilka snaków. Ja nie zareagowałam, a wyciagniete chrupy szybko się skończyły, więc mądra kota operację powtórzyła, wywalając na ziemię pokaźną ilość przysmaków, które łapczywie pożarła. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kochane sierściuchy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg6tmegbY8NdMVq_FZR5b41wpOTnMxk_bungjZc17lZE8J0lYJIUGNCxqS4wZpnvZ17-DmWSyL-JiEAKMKyh-asm7s_GKs_jnJPzH9e7YmNknX-_LYPSV-uHfEFAIEuiQ3eECe3u5a0aU/s1600/PicsArt_1401126002062.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg6tmegbY8NdMVq_FZR5b41wpOTnMxk_bungjZc17lZE8J0lYJIUGNCxqS4wZpnvZ17-DmWSyL-JiEAKMKyh-asm7s_GKs_jnJPzH9e7YmNknX-_LYPSV-uHfEFAIEuiQ3eECe3u5a0aU/s1600/PicsArt_1401126002062.jpg" height="214" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTT7dmaNqxAx1yWmp9rEtvcQlT3QZuLdK-8yNYpdZuU7rpaTR4zCoGtlPzejNJm7ybWHbbFEipcg4C_CxhYpPmVB4mVJ2_PDZpVCxrkiZdBFnraEwDsLmiF2n0Vc1OyNoSTzg4bMFXSic/s1600/PicsArt_1401126300735.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTT7dmaNqxAx1yWmp9rEtvcQlT3QZuLdK-8yNYpdZuU7rpaTR4zCoGtlPzejNJm7ybWHbbFEipcg4C_CxhYpPmVB4mVJ2_PDZpVCxrkiZdBFnraEwDsLmiF2n0Vc1OyNoSTzg4bMFXSic/s1600/PicsArt_1401126300735.jpg" height="216" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYNYoZFvp9iZRIJ_SQJBeBow6rEGTqRZjhhyphenhyphenIP7iIL2_UwswbuvU0juED7uEk4_PJNHUb7MwFm8X46y3SeuJUp1i-ExaSvemgLHqbPjnVIN7rn4nn5Bwc3xQJr8ZaRTpP6gmEIUcCQIw/s1600/PicsArt_1401126883099.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYNYoZFvp9iZRIJ_SQJBeBow6rEGTqRZjhhyphenhyphenIP7iIL2_UwswbuvU0juED7uEk4_PJNHUb7MwFm8X46y3SeuJUp1i-ExaSvemgLHqbPjnVIN7rn4nn5Bwc3xQJr8ZaRTpP6gmEIUcCQIw/s1600/PicsArt_1401126883099.jpg" height="222" width="320" /></a></div>
<br />
<div>
<br /></div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-63358816657955111482014-05-21T16:29:00.001+02:002014-06-17T17:25:39.452+02:00PowrótWróciliśmy wczoraj z sześciodniowej podróży. Zatęsknieni za kotami, mieliśmy nadzieję, że one też się ucieszą na nasz widok... Jak tylko weszliśmy Shiva nie rozumiała w czym rzecz i najzwyczajniej w świecie wyszła drapać wycieraczkę. Dopiero po dłuższej chwili wybiegła zadowolona do ogrodu i było dużo mruczenia, ocierania się i tulenia ;) Po jakiejś pół godzinie przyszedł Jackie i kompletnie nas olał. Poszedł do kuchni i czekał na mleko. Wtedy też przyszedł Pieróg, w ogóle się mną nie przejął i też poszedł prosto do kuchni zobaczyć co się tam działo :P Zwabiłam go smacznym kąskiem i dopiero wtedy ucieszył się, że wróciliśmy, były baranki i machanie podniesionym ogonem. Kiedy już szliśmy spać, Pieróg przyszedł do sypialni i jak tylko Gerardo ściągnął spodnie, ulożył się na nich i zasnął <3<br />
A dziś rano obudziłam się z łapkami Shivy na mojej nodze. Chyba jednak trochę tęskniły ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://lh6.ggpht.com/-utk2e8Kn5Rk/U3y3z746UwI/AAAAAAAAACA/Y9kN91LShqY/s1600/PicsArt_1400682414922.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" src="http://lh6.ggpht.com/-utk2e8Kn5Rk/U3y3z746UwI/AAAAAAAAACA/Y9kN91LShqY/s640/PicsArt_1400682414922.jpg" height="263" width="320" /> </a> </div>
Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-64415350729960943022014-05-04T21:17:00.002+02:002014-05-04T21:17:34.138+02:00ZmianyOd dziś blog będzie po polsku. Dlaczego? Bo prawie nikt go nie czyta, a mi po po polsku jednak łatwiej pisać ;) Starsze notki możecie sobie przetłumaczyć z pomocą googla, a nowe już wkrótce. Tymczasem zapraszamy na nasz pierwszy konkurs. Szczegóły tutaj <a href="https://www.facebook.com/events/498957663566906/" target="_blank">klik</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGKRNI5KydO_BGOk45wA6qNw-SwrzgYO4fV-_rMhrEcQR-MJhw0VS889cqg3l8f0OrCEzsd9GoSu4AwnhQojSmqZ1Q64-MDoFLuYK7Wf9D96g7_zu3VuGb2xv26h3VPM-vydyElrJnTE/s1600/1922106_797171926961206_7993031763533244371_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGKRNI5KydO_BGOk45wA6qNw-SwrzgYO4fV-_rMhrEcQR-MJhw0VS889cqg3l8f0OrCEzsd9GoSu4AwnhQojSmqZ1Q64-MDoFLuYK7Wf9D96g7_zu3VuGb2xv26h3VPM-vydyElrJnTE/s1600/1922106_797171926961206_7993031763533244371_n.jpg" height="251" width="400" /></a></div>
<br />Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3350978515217606129.post-40155069778250055812014-05-04T12:55:00.002+02:002014-05-04T12:55:42.414+02:00Cambios<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Como el blog no tiene seguidores hispanohablantes y a mi aún me cuesta escribir en español, voy a cambiar el idioma de la página. A partir de ahora será solo en polaco.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sí queréis ver las aventuras de nuestros gatos os invito a nuestra página de facebook <a href="https://www.facebook.com/elreinogatuno" target="_blank">El Reino Gatuno</a>. Allí seguiré escribiendo en español. </span>Oliwia J.http://www.blogger.com/profile/16804709233240370710noreply@blogger.com0